Jeden z największych życiowych sukcesów odniósł dzisiaj Karl Cook, który zwyciężył w prestiżowym konkursie Rolex Grand Prix podczas zawodów CSIO5* w Rzymie.

 

Do rozgrywki konkursu zakwalifikowało się 14 par i reprezentant USA wystartował w niej jako ostatni. Do tego momentu na prowadzeniu był Max Kühner/AUT dosiadający wałacha Electric Blue P. Czas jaki ta para uzyskała – 39,58 s – wydawał się nie do pobicia. Jednak Karl Cook i jego wspaniała klacz Caracole de la Roque pokazali, że da się szybciej przejechać parkur i z czasem 38,27 s zwyciężyli.

 

„Widziałem jak pojechał Max i szczerze mówiąc nie wiedziałem gdzie mogę zaoszczędzić foule lub dwie. I pojechał tak jak on. Ale moja klacz jest szybka zarówno na ziemi jak i podczas skoku i dzięki temu wygraliśmy. Gdy zacząłem na niej jeździć w lutym ubiegłego roku byłem szczerze mówiąc trochę  zmartwiony. Wiedziałem, że będzie mi trudno uzyskać takie wyniki na niej jakie odnosił Julien Epaillard. Wszyscy wiedzieli jak dobry jest to koń łącznie ze mną i kosztowało nas to wiele pracy by dojść do tego momentu gdzie jesteśmy. Ona motywuje mnie by stać się coraz lepszym jeźdźcem, poprawia moje błędy. To jest naprawdę wspaniała klacz.” – powiedział Karl Cook.

 

 

Max Kühner musiał zadowolić się miejscem drugim w Rolex Grand Prix. Na trzeciej pozycji uplasowała się Petronella Andersson/SWE dosiadająca klaczy Odina Van Klapscheut (0/39.78 s). 

 

Wyniki

 

Zdjęcia: Fotografi Sportivi