Do naszej redakcji wpłynęło wraz z prośbą o publikację pismo od Pani Kai Koczurowskiej Wawrzkiewicz. Jak zwykle w takich przypadkach publikujemy dokument w jego wersji oryginalnej, bez jakiejkolwiek ingerencji w jego treść.
Sopot, 30.12.2024
L.dz. 112/W/2024/AK
Szanowny Pan
Dr Jan Sołtysiak
JKS Przybyszewo
Szanowny Panie,
Polskie jeździectwo w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija. Przybywa ośrodków jeździeckich, koni, zawodników. Wszystkich nas cieszy ten trend, a kluczem do niego jest między innymi dobra współpraca w środowisku. Bardzo widoczna jest ona pośród organizatorów zawodów. Uzgadniają pomiędzy sobą terminy, wypożyczają przeszkody (np. Sopocki rów z wodą który dwa lata gościł podczas MP w Białym Lesie oraz podczas CSIO Warszawa), wspierają się wiedzą i sprzętem technicznym. Cykle Cavaliada Future i CSIO Sopot Young Stars zapraszają organizatorów do organizacji eliminacji, które zawsze cieszą się wspaniałą frekwencją. JKS Przybyszewo również na zaproszenie Hipodromu był organizatorem jednej z takich eliminacji.
Z tym większym smutkiem przyjęłam Pana list otwarty, przesłany do redakcji portalu Świat Koni. Choć nie jestem jedynym adresatem listu, chciałabym niniejszym pismem ustosunkować do przedstawionych w nim kwestii.
Nie jest tajemnicą, że Hipodrom Sopot często boryka się z problemami z płynnością finansową. Sytuacja taka ma miejsce głównie dlatego, że Spółka postawiła na organizację zawodów, realizując misję, jaką jest wspieranie rozwoju polskiego jeździectwa. Wysokiej rangi imprezy wiążą się z ogromnymi kosztami i co za tym idzie są obarczone bardzo wysokim ryzykiem.
Przez lata Hipodrom był jedynym w Polsce organizatorem pięciogwiazdkowych zawodów w skokach przez przeszkody, co umożliwiło start kilkudziesięciu polskim zawodnikom w zawodach tak wysokiej rangi. Warto zaznaczyć, że w ostatnich 4 latach w zawodach pięciogwiazdkowych za granicą wystartowało tylko kilkoro Polaków. O zaproszenia na takie imprezy jest bowiem niezwykle trudno.
Hipodrom Sopot organizuje również całkowicie niszowe zawody międzynarodowe w paraujeżdżeniu, a przez długi czas był też gospodarzem Mistrzostw Polski w tej konkurencji. W ostatnich 5 latach, odbyło się takich zawodów w Polsce 5, z czego 4 w Sopocie. Ilość zawodników startujących w takich zawodach to czasami kilkanaście osób, co z założenia skazuje te zawody na brak szans na dodatni wynik finansowy.
Warto w tym miejscu podkreślić wysoką marketingową i pr-ową wartość dla Polskiego Związku Jeździeckiego jaką mają organizowane przez Hipodrom imprezy. Zawody CSIO Sopot to promocja polskiego jeździectwa, ale również wizerunku Polskiego Związku Jeździeckiego. W ostatnich latach zbadana wartość mediowa podczas CSIO Sopot dla marki, jaką jest PZJ, wahała się co roku między 200 a 300 tysięcy złotych, zaś działania promocyjne miały zasięg międzynarodowy.
Hipodrom Sopot jest jednym z największych organizatorów zawodów w Polsce i zarazem płatników Polskiego Związku Jeździeckiego, wpłacając w ciągu ostatnich czterech lat ponad 1 mln złotych.
Biorąc pod uwagę trudną sytuację i ryzyko, jakie przyjmuje na siebie jako organizator, Hipodrom wielokrotnie występował do PZJ z wnioskiem o możliwość rozłożenia płatności na raty, na co również Pan, będąc Prezesem Polskiego Związku Jeździeckiego wyrażał zgodę, między innymi Uchwałą nr U/2116/13/Z/2018 z dn. 18.09.2018 roku czy uchwałą nr U/2638/14/Z/2019 z dnia 14.11.2019 roku.
Do tej pory Hipodrom nigdy nie spotkał się z odmową płatności w ratach, za co jesteśmy wdzięczni Zarządom Związku. Działanie takie pokazuje, że Zarząd wspiera i docenia organizatorów. Nigdy nie prosiliśmy o umorzenie jakichkolwiek opłat lub ich anulowanie.
Również w tym roku, Spółka zwróciła się do Zarządu o rozłożenie na raty pięciu faktur wystawionych w sierpniu i listopadzie tego roku. W między czasie zapłacone zostały dwie z nich, wniosek dotyczy więc umożliwienia zapłacenia w ratach trzech faktur (jednej z sierpnia i dwóch z listopada).
Zapewniam Pana, że zarząd wybrany w 2021 roku nigdy nie odmówił żadnemu organizatorowi rozłożenia opłat na raty oraz wielokrotnie zgadzał się na uzasadnione anulowanie opłat. Oskarżenia o traktowanie Spółki Hipodrom w sposób priorytetowy są więc bezzasadne.
Jeżeli do Pana faktycznie trafiło jakieś niezasadne wezwanie, mogę tylko przeprosić i obiecać wyjaśnienie tej sytuacji.
Na końcu Swojego listu umieścił Pan uwagę dotyczącą pełnienia przeze mnie roli reprezentanta PZJ na zjazdach Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej. Chętnie wysłucham Pana uwag, jak mogłabym lepiej tą funkcję sprawować. Jeżeli jest Pan skłonny podzielić się Pana wiedzą i doświadczeniem w tej kwestii jestem otwarta na spotkanie i rozmowę.
Jeżeli pragniemy rozwijać polskie jeździectwo musimy współpracować, dzielić się wiedzą i doświadczeniami, wspierać się nawzajem i motywować. Napędzanie internetowego hejtu nikomu nie służy. Mam też wielką nadzieję, że Pana list pojawiający się właśnie teraz nie jest elementem gry politycznej w związku ze zbliżającymi się jesienią wyborami.
Wszyscy mamy świadomość, że to ogromna sztuka patrzeć na polskie jeździectwo globalnie a nie tylko z naszego prywatnego punktu widzenia.
Tego właśnie Panu i nam wszystkim życzę w 2025 roku. Dialogu, współpracy, otwartości, które będą rozwijać polskie jeździectwo.
Z poważaniem
Kaja Koczurowska Wawrzkiewicz
Prezes Zarządu Hipodrom Sopot Sp. z o.o.