W klasyfikacji drużynowej ekipy Szwajcarii i USA współdzielą prowadzenie z dorobkiem 12 pkt. karnych.
W amerykańskiej ekipie zachwycił bezbłędny występ Mclain Ward na klaczy Saphire. Pozwoliło to na zrównanie się punktami karnymi z ekipą szwajcarską.
W tej ostatniej wszyscy członkowie zespołu pojechali „solidarnie” z jednym błędem, inkasując po 4 pkt. karne.
Tuż za nimi uplasowała się ekipa Szwecji, tracąc do prowadzących jedynie 1 pkt. karny.

Po 12 pkt. karnych uzyskanych przez Helenę Lunback wydawało się, drużyna szwedzka będzie pozbawiona szans na zajęcie wysokiej lokaty. Jednak bezbłędny przejazd pary Ninja i Rolfa-Gorana Bengtssona przywrócił Szwedów do gry.
W dystansie jednej „zrzutki” do trzeciego miejsca pozostają kolejne, cztery zespoły.
Zajmujące czwartą-piąta pozycję zespoły Wielkiej Brytanii i Kanady zgromadziły na swoich kontach 16 pkt. karnych. Kolejne miejsca, szóste- siódme zajęły z wynikiem 17 pkt. karnych ekipy z Holandii i Norwegii.

Osłabieniem brytyjskiego zespołu było z pewnością niedopuszczenie do udziału w zawodach konia Johna Withakera – Pepermill.
Pewną niespodzianką jest stosunkowo dalekie miejsce ekipy niemieckiej.
Naszpikowany „wielkimi nazwiskami” zespół zajmuje wraz z ekipą Australii z dorobkiem 20 pkt. karnych miejsce 8-9. Żaden z członków niemieckiej ekipy nie zachował w rywalizacji drużynowej czystego konta.

Z pewnością zarówno miejsce, jaki osiągnięty przez niemiecką reprezentację wynik nie mogą stanowić powodu do zadowolenia.
Przeciwnie jest z ekipą australijską. Bezbłędny, jeden z siedmiu tego dnia, przejazd pary Edwina Alexander i Itot du Chateau oraz przejazd z jednym tylko błędem 23 letniego Matta Wiliamsa na 12 letnim wałachu Leconte pozwoliły im zająć takie samo miejsce jak ogólnie faworyzowana drużyna niemiecka. 

Szef australijskiej ekipy, Stephen Lamb powiedział po konkursie drużynowym:
“ … przejazd Matta był jego życiowym startem, poradził sobie z parkurem i olbrzymim ciśnieniem naprawdę bardzo dobrze, jak na tak młodego faceta. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z osiągniętego rezultatu ...”

Parkur składający się z 13 przeszkód, autorstwa Leopolda Palacocios i Stefana Stephen były przygotowane genialnie i adekwatnie do rangi zawodów, pozwalając śmietance światowych skoczków wznieść się na wyżyny sztuki jeździeckiej.

Nie obyło się bez dramatycznych momentów jak choćby w indywidualnej rywalizacji po upadku na przedostatniej przeszkodzie zawodnika z Azerbejdżanu – Jamala Rahimova, który bezpośrednio z parkuru został przewieziony do szpitala. Tam jednak po badaniach nie stwierdzono żadnej poważnej kontuzji i zawodnik szybko powrócił do stajni.

 W dniu jutrzejszym (poniedziałek 18.08.2008) druga runda finału drużynowego o godzinie 13:15

relację wideo można obejrzeć TUTAJ