Sobotni konkurs Pucharu Świata w ujeżdżeniu zdominowany został przez reprezentantów gospodarzy.

 

Trzeba przyznać, że takiej atmosfery jaka panowała w Hanns-Martin-Schleyer-Halle w Stuttgarcie w trakcie konkursu GP Freestyle nie spotyka się często. Publiczność wspaniale nagradzała każdą parę kończącą swój przejazd. A zdarzało się, że pierwsze oklaski słychać było też w trakcie programu.

 

I trzeba przyznać, że konkurs stał na bardzo wysokim poziomie. Siedem par uzyskało wynik powyżej 80%. Sędziom najbardziej spodobało się to co na czworoboku zaprezentowała Ingrid Klimke z ogierem Franziskus FRH. Przejazd właściwie bez błędów (jeden w zmianach co tempo) wykonany bardzo dynamicznie, w którym szczególnie podobać się mogły kłusy wyciągnięte - ostatni pokazany z wodzami w jednej ręce.

Franziskus ma 14 lat i ciągle staje się lepszy. Mam wrażenie, że od MŚ w Herning ma jeszcze więcej radości z tego co robi i dzięki temu progresuje. Dzisiaj był bardzo spokojny i skoncentrowany na mnie. Jestem pod wrażeniem jak pokazał dzisiaj zmiany co dwa tempa a ostatni piaff i kłus wyciągnięty były po prostu wspaniałe. Przyjechałam tutaj bez dużych oczekiwań i gdybym zajęła miejsce 5 to byłby to powód do ogromnego zadowolenia. – powiedziała szczęśliwa Ingrid Klimke, która wczoraj uzyskała ocenę 83,440% co jest jej nowym życiowym rekordem z Franziskusem FRH.

 

Zdecydowanie najtrudniejszy technicznie program zaprezentowała Isabel Werth na 12-letnim ogierze DSP Quantaz. Jednym z elementów, które to potwierdzają było przejście z piruetu w piaffie do piruety w galopie. Tego nie widzi się często. Niestety błędy w zmianach co dwa tempa i w jednym z piruetów obniżyły wynik końcowy, który wyniósł 82,030%.

Mój koń był dzisiaj trochę za bardzo elektryczny, ale starał się być też skoncentrowany na mnie. Mamy program ułożony do bardzo pozytywnej muzyki, która pasuje do niego i jak widać podoba się także publiczności. Ingrid pokazała dzisiaj bezbłędny przejazd a ja nie. Ale nie jestem rozczarowana. Mamy jeszcze kilka rzeczy do dopracowania w naszym programie i nad tym się teraz będę skupiać.

Miejsce trzecie z wynikiem 81,885% zajął Benjamin Werndl/GER dosiadający wałacha Daily Mirror. I oglądając przejazd tej pary nie miało się wrażenia, że ten koń ma już 18 lat. Bowiem zaprezentował się na czworoboku z energią jakiej wiele młodych koni nie ma. Plany by przeszedł na emeryturę zostały przesunięte o kilka miesięcy i z pewnością tę parę zobaczymy jeszcze w konkursach PŚ w tym sezonie.

 

Czwarte miejsce zajął Frederic Wanders/GER na wałachu Bluetooth OLD z wynikiem 81,580% i jest to nowy rekord życiowy tej pary. Na piątej pozycji uplasowała się Dorothee Schneider/GER na wałachu Faustus (80,290%).

 


Wyniki: TUTAJ

 

Zdjęcia: FEI/Leanjo de Koster