Nasi WKKW-iści są już po startach w próbie terenowej podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Najlepszy przejazd należał do Małgorzaty Koryckiej.
 

 

Zawodniczka razem z klaczą Canvalencia ruszyła na trasę krosu jako pierwsza z zespołu Polski. Do pokonania, jak wszystkie pary, miała dystans 5149 metrów i 28 przeszkód (41 skoków). Dla Małgorzaty Koryckiej był to pierwszy start w Igrzyskach i trzeba powiedzieć, że poradziła sobie bardzo dobrze. Canvalencia galopowała bardzo dobrze oddając pewne skoki na przeszkodach pokonując wszystkie bez błędów. Zawodniczka wybrała dwie dłuższe wersje podczas pokonywania kombinacji i to przyczyniło się do przekroczenia normy czasu. Do wyniku z ujeżdżenia (39,40 pkt.) dodane zostało 21,20 pkt. właśnie za czas i tym samym wynik amazonki po dwóch próbach wynosi 60,60 pkt. i daje 44 miejsce w klasyfikacji.

 

 

Jako drugi w ekipie wystartował Jan Kamiński na wałachu Jard. Pierwszą część krosu para ta pokonała bezbłędnie. Aż do kompleksu wodnego z numerem 10. Zawodnik od razu wybrał łatwiejszą alternatywną wersję pokonania tej kombinacji. Jednak Jard nie okazywał chęci wskoczenia do wody i po trzeciej odmowie para została wyeliminowana.

 

Po godzinie 14-tej na trasę krosu wyruszył Robert Powała na klaczy Tosca Del Castegno. Klacz trochę zawahała się przed wskokiem do wody podczas pokonywania kombinacji z nr. 5. Ale udało się pokonać kombinację do końca bez błędów. Wyłamanie na pierwszej łodzi w kombinacji 13 AB kosztowało 20 pkt. plus dużą stratę czasu. Do końca przejazdu już wszystko przebiegło tak jak powinno i Robert Powała dojechał do mety bez kolejnych błędów. Duże przekroczenie normy czasu sprawiło, że reprezentant Polski ukończył kros z wynikiem 60 pkt. co w połączeniu z rezultatem po ujeżdżeniu daje obecnie 94,70 pkt. i 54 miejsce w klasyfikacji.

 

 

Tym samym zespół Polski zajmuje w klasyfikacji ostatnie, 16 miejsce mając 391,10 pkt. W tym „bagażu” punktowym jest 200 pkt. za eliminację Jana Kamińskiego. Jutro rano wyjaśni się kogo zobaczymy w próbie skoków. Ponieważ możliwość startu dla zespołu ma Jan Kamiński (w klasyfikacji indywidualnej jest wyeliminowany). Ale jest też możliwość by zamiast niego wystartowała para rezerwowa czyli Wiktoria Knap i Quintus. W przypadku takiej zamiany do wyniku zespołu dodane zostanie kolejne 20 pkt. Decyzja o tym kogo zobaczymy na parkurze ma zapaść jutro rano i jest uzależniona od dyspozycji koni. Oczywiście podstawą do startu jest pozytywna opinia komisji podczas jutrzejszego przeglądu weterynaryjnego.

 

O sytuacji w czołówce klasyfikacji indywidualnej i zespołowej napiszemy wkrótce.
 

Wyniki: TUTAJ

 

fot. Łukasz Kowalski