Za nami już emocje związane z pierwszymi startami naszych WKKW-istów podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
 

 

Przez całą próbę ujeżdżenia jeźdźcom i koniom towarzyszył deszcz, ale raczej nie robił on zbyt wielkiego wrażenia na zawodnikach i koniach. Inaczej sprawa wyglądała jeśli chodzi o otoczenie czworoboku, w którym kilka koni miało problem w trakcie przejazdu.

Kilka minut po godzinie 10-tej na czworobok wjechała pierwsza reprezentantka Polski – Małgorzata Korycka na klaczy Canvalencia. Początek przejazdy był dość poprawny, elementy wykonywane w kłusie oceniane były w większości pomiędzy 6,5-7,5 pkt. Kilkukrotnie widać było, że podczas żucia Canvalencia wysuwa język co z pewnością także nie umknęło sędziom. Po odcinku w stępię i pierwszym zagalopowaniu pojawiło się napięcie, które w dużym stopniu miało wpływ na zmiany w galopie oraz ciągi. Także skrócenie po galopie wyciągniętym oraz końcowe zatrzymanie pokazały, że Canvalencia nie reaguje na pomoce tak jak życzyłaby sobie tego zawodniczka. Oceny od sędziów wyglądały następująco: 59,32%, 61,14% oraz 61,36% co dało wynik końcowy 39,40 pkt. i 57 miejsce w klasyfikacji konkursu.

 

Pierwszym zawodnikiem jaki wjechał na czworobok po przerwie był Jan Kamiński dosiadający wałacha Jard. Wjazd oraz kłus wyciągnięty wyglądały dobrze za co sędziowie przyznali oceny 7-7,5 pkt. Niższe oceny pojawiły się za zatrzymanie – Jard nie do końca stanął na lewej tylnej nodze co z nie umknęło oczom sędziów (5-6 pkt.). Dobre zagalopowanie w kontrgalopie i pierwsza zmiana, w drugiej było już więcej spięcia podobnie jak w zmianie po ciągach w galopie. A te były dość dobrze wykonane. Sędziom spodobał się także galop wyciągnięty na koniec programu. Ale ostatnie zatrzymanie, już mniej, ponieważ Jard uciekł zadem w lewo. Oceny to 62,95%, 65.45% i 64,09% i dały one wynik końcowy 35,80 pkt. To pozwoliło na zajęcie 46 miejsca ex aequo z zawodnikiem z Kanady.

 

Ostatnim reprezentantem Polski był Robert Powała na klaczy Tosca Del Castegno. Bardzo dobry wjazd i kłus wyciągnięty, również łopatka w prawo została oceniona na 7 i 7,5 pkt. Cofanie mogło być bardziej regularne i proste. W stępie wyciągniętym klacz przestraszyła się kamery/kamerzysty i to miało ogromny wpływ na oceny (4-5,5 pkt.). Pierwszą zmianę w Galopie Tosca chciała zrobić szybciej niż jeździec, druga była już bardziej udana podobnie jak ciągi w galopie. Za końcowe zatrzymanie Robert Powała otrzymał od jednego z sędziów 8 pkt., a od pozostałych 7 i 7,5 pkt. Wyniki 64,32%, 65,68%, 65,91% oznaczały rezultat 34,70 pkt. i 39 miejsce w klasyfikacji po próbie ujeżdżenia.

 

Tym samym wynik zespołu Polski wynosi 109,90 pkt. co daje 15 miejsce na 16 startujących zespołów. Większy bagaż punktowy mają Włosi (152,30 pkt.), ale jest to spowodowane eliminacją pierwszego zawodnika w drużynie. Pod koniec przejazdu Emiliano Portale widać było delikatne zaczerwienienie w pysku ogiera Future. Koń przygryzł sobie lekko wargę lub język, nic poważnego. Ale przepisy to przepisy – nie mogło być innej decyzji niż eliminacja.

 

W klasyfikacji zespołowej prowadzą Brytyjczycy (66,70 pkt.), miejsce drugie zajmują zawodnicy z Niemiec (74,10 pkt.), a trzecie reprezentanci Francji (81,20 pkt.). Omówienie najlepszych przejazdów zamieścimy wkrótce.


 

Wyniki: TUTAJ

 

fot. Łukasz Kowalski