Jak zawsze na takich zawodach, niedziela jest dniem rozgrywania konkursów finałowych, wieńczących poszczególne rundy. Dzień rozpoczął się Finałem Małej Rundy, w którym wystartowały 94 pary. Do drugiej fazy tego konkursu zakwalifikowało się 37 par. Podwójne przejazdy bez zrzutek zanotowało aż 20 par, co świadczy o wysokim poziomie startujących zawodników i koni. Najszybszy przejazd w tej grupie startujących zanotował Dawid Kubiak startujący na 8-letniej klaczy Anastacia III. Na drugim miejscu, ze stratą do zwycięzcy konkursu zaledwie 42 setne części sekundy, uplasował się niemiecki skoczek André Plath, startujący na 8-letniej klaczy Lucy 682. Tylko 51 setnych części sekundy straciła do Dawida Kubiaka trzecia zawodniczka tego konkursu, reprezentantka Polski, Małgorzata Koszucka, startująca na 7-letnim ogierze Number One 28.
Coraz liczniej wypełniająca trybunę publiczność nie ochłonęła jeszcze dobrze po emocjach pierwszego, niedzielnego konkursu, kiedy na placu konkursowym pojawiły się niewielkie koniki dosiadane przez bardzo młodych zawodników. W pierwszym Finale Cavaliada Future Midi do rozgrywki awansowały 3 spośród 8 par. W barażu żadnej z nich nie udało się uniknąć błędów. Zwyciężył z 4 pkt. karnymi Franciszek Jurzak dosiadający 8-letniego wałacha Charlies Boomerang. Na drugi miejscu uplasowała się Gabriela Kozłowska startująca na 7-letniej klaczy Be Me. Trzecie miejsce wywalczyła Aleksandra Osuch startująca na 8-letnim wałachu Jacob.
W Finale Cavaliada Future Mini walka o końcowy sukces była bardziej zacięta, bo do rozgrywki awansowało 6 par z 8 startujących. Pięć z nich zjechało z parkuru z czystym kontem punktowym. Konkurs wygrała startująca w rozgrywce jako ostatnia, Dominika Henzel dosiadająca 13-letniego wałacha Bello. Tylko o 4 setne części sekundy wolniejsza była Laura Kłapińska dosiadająca 12-letniego ogiera Frankenhoeh’s Mylord. Nieco wolniejsza była Agata Kamińska, startująca na 9-letnim wałachu Pasjonata Parys, która straciła do zwycięskiej pary 53 setne części sekundy.
Najważniejszy konkurs zawodów, Grand Prix Lublina rozegrano przy pełnych trybunach. Do konkursu zakwalifikowało się w trakcie wcześniejszych kwalifikacji 40 zawodników. By wyłonić zwycięzcę trzeba było rozegrać sześciokonną rozgrywkę. Wśród jej uczestników znalazł się jeden skoczek z Niemiec i pięciu reprezentantów Polski. Tylko dwójce uczestników barażu udało się zjechać z parkuru z czystym kontem punktowym. Jako pierwszy dokonał tego pierwszy jeździec rozgrywki, Wojciech Wojcianiec, startujący na 9-letnim wałachu Cassio Melloni. Jednak czas przejazdu rozgrywki wynoszący 39,51 sekundy pozwolił mu na zajęcie drugiego miejsca. Zwyciężył o 2,64 sekundy szybszy Łukasz Koza startujący na 11-letnim wałachu Chito Blue. Na trzecim miejscu uplasował się najszybszy zawodnik z 4 punktami karnymi w rozgrywce, Mściwoj Kiecoń, startujący na 11-letniej klaczy Celana Z.
Ostatnim sportowym akcentem zawodów Cavaliada Lublin 2016 był konkurs ujeżdżenia CC-7, program międzynarodowy dowolny z muzyką. Wystartowało w nim 5 par. Tradycyjnie, bo po raz trzeci w Lublinie, zwyciężyła w nim z wynikiem 70,958% Gabriela Jaworska-Mazur, dosiadająca 12-letniego wałacha Zimba.
Szukaj
Zaloguj się








