Konkurs rozgrywany był w dwóch częściach. W pierwszej dwudziestu ośmiu zawodników podzielonych zostało na czteroosobowe grupy. Zwycięzca każdej z nich uzyskiwał automatyczną promocję do finałowej rozgrywki. Oprócz tej siódemki kwalifikację zdobyło ponadto czterech tzw. „szczęśliwych przegranych”, a więc zawodników, którzy wprawdzie nie byli najlepsi w swojej grupie, ale legitymowali się najkrótszym czasem przejazdu. W grupie tej znalazł się m.in. późniejszy zwycięzca całego konkursu, Franke Sloothaak (w pierwszej fazie szybciej od niego pojechała Dorota Wasiel).
W finałowej rozgrywce reprezentant Niemiec nie pozostawił już rywalom żadnych złudzeń. Szybki, dynamiczny i niemal idealny przejazd sprawił, że nikt nie był w stanie przeszkodzić mu w zwycięstwie. Na kolejnych pozycjach zawody ukończyli Oleg Krasyuk i Krzysztof Ludwiczak – obaj zanotowali bezbłędne przejazdy. Bez zrzutki rozgrywkę zakończył również Michał Ziębicki, wszyscy pozostali zawodnicy strącili przynajmniej po jednej przeszkodzie.
Dla Franke Stoothaaka była to już druga wygrana na tegorocznej CSI Katowice Paradzie Horse Show. Poprzednio zwyciężył on w sobotnich Derbach o nagrodę Onetu.