Jessica von Bredow-Werndl, dresażowy numer 1 na świecie, złota medalistka olimpijska indywidualna i drużynowa, została zablokowana przez Międzynarodową Federację Jeździecką (FEI). Zawodniczce nie wolno wznowić startów miesiąc po urodzeniu dziecka.
FEI stoi na stanowisku, że von Bredow-Werndl musi wziąć pełny sześciomiesięczny urlop macierzyński, jeśli chce zachować połowę zgromadzonych punktów rankingowych z okresu przed przerwą. Dlatego nie dopuszczono zawodniczki do CDI4* w Ludwigsburgu. Nawet zadeklarowana przez mistrzynię olimpijską gotowość do rezygnacji z punktów nie skłoniła Federacji do zmiany decyzji.
Do rankingu FEI liczą się punkty zdobywane w ciągu jednego roku. Naliczane są każdego kolejnego miesiąca, co powoduje automatyczne wygaśnięcie tych, które zawodnik zdobył w odpowiadającym miesiącu roku poprzedniego. W przypadku zgłoszonej przerwy spowodowanej macierzyństwem lub przyczynami zdrowotnymi sportowcy tracą tylko połowę zdobytych punktów, ale pod warunkiem, że nie wrócili do startów przed okresem sześciu miesięcy. W przypadku Jessiki von Bredow-Werndl okres ten kończy się 18 października.
Niemiecka Federacja przychyla się do stanowiska zawodniczki, że skrócenie przerwy macierzyńskiej powinno skutkować tylko utratą punktów i jest możliwy wcześniejszy powrót do startów. W przypadku złotej medalistki olimpijskiej jej pozycja liderki rankingu pozostałaby niezagrożona ze 136 punktami przewagi nad drugą na liście Cathrine Laudrup-Dufour.
Dyskusje wokół przepisu przypomniały o inicjatywie #EqualEquest. Pomysł wyszedł od zawodniczki skoków Janne Friederike Meyer-Zimmermann, która była w podobnej sytuacji. Głównym założeniem ruchu jest wyrównanie szans kobiet w sporcie jeździeckim na najwyższym poziomie. FEI zapowiada wnikliwą analizę istniejących zapisów pod kątem wprowadzenia poprawek.
fot. dpa