Przez lata swojego trwania system prowadzenia tej klasyfikacji ulegał pewnym modyfikacjom. Podstawowa zasada jest jednak przez lata niezmienna: by awansować do elitarnego grona zawodników  pierwszej setki rankingu trzeba startować nie tylko w dużej licznie zawodów międzynarodowych, ale trzeba też w konkursach, których wyniki dają punkty rankingowe, zajmować czołowe lokaty. Kolejną zasadą jest ta, że im wyższa ranka zawodów i większa liczba startujących zawodników, tym więcej punktów można zdobyć.
Oczywiście system został tak pomyślany, żeby premiować tych, którzy w ciągły sposób uczestniczą w sportowej rywalizacji.
     Chęć zdobycia punktów do tej klasyfikacji spowodowała powstanie „rolexowej turystyki” czyli wyjazdów zawodników z Europy Zachodniej do krajów gorzej rozwiniętych jeździecko gdzie organizowane są zawody z konkursami zaliczanymi do RR.
Trzeba przyznać, że to zjawisko okazuje się być bardzo pozytywnym impulsem, napędzającym postęp jeździectwa gospodarzy tych zawodów.
Doskonałym tego przykładem są zawody organizowane w Lesznie, gdzie na jesienny cykl przyjeżdża naprawdę wielu czołowych, wysoko notowanych w RR zawodników. Dzięki możliwości bezpośredniej z nimi rywalizacji polscy jeźdźcy mają możliwość rozwijania swojego warsztatu i umiejętności.
     W dotychczasowych startach polskich zawodników najwyższą pozycje udało się zdobyć Jarosławowi Skrzyczyńskiemu, który przed kilku laty startując w barwach klubu z Leśnej Woli wspiął się na 113 pozycje RR. Do tego wyniku nie udało się później nawet zbliżyć żadnemu z polskich skoczków.
Dopiero działania podjęte przez dwukrotną Mistrzynię Polski – Aleksandrę Lusinę przyniosły poważna zmianę w tym temacie.

     W najnowszej wersji Rankingu Rolexa Nr 133 pani Ola awansowała z miejsca 126 na 108!
Okupiona ciężką pracą polityka gromadzenia punktów rankingowych przyniosła oczekiwane rezultaty i jak widać polska amazonka mocno puka do bram pierwszej setki RR.
     To już w tej chwili wielki sukces polskiej amazonki. Z pewnością jednak nie zaspokoi on jej ambicji i awans poza „mityczną” wydawałoby się dla Polaków granicę jest wysoce prawdopodobny.
Że nie będzie to łatwe zadanie można przekonać się przypatrując się uważnie nie tylko samym pozycjom zawodników, ale tez i ilością zgromadzonych przez nich punktów.
Startujący z zielono – złotą opaską lider RR – szwedzki zawodnik Rolf-Goran Bengtsson zgromadził na swoim koncie 2637 pkt. Zajmujący 100 pozycję Benas Gutkauskas (LTU) z dorobkiem 925 pkt traci do lidera 1712 pkt.
     Aleksandrę Lusinę z dorobkiem 870 pkt do granicy poza którą jej miejsce opisywać będzie już tylko dwucyfrowa liczna dzieli w tej chwili 55 pkt.
Trzymajmy zatem kciuki za pogoń polskiej zawodniczki za światową czołówką, życząc jej jak najszybszego awansu do tego elitarnego grona.

     By lepiej zrozumieć ogrom pracy przez nią włożony w dotychczasowy sukces, warto chyba przyjrzeć się miejscom 10 najwyżej sklasyfikowanych polskich skoczków i ich dorobkowi punktowemu w RR No 133:

  1. miejsce 108 – Aleksandra Lusina – 870 pkt
  2. miejsce 248 - Jarosław Skrzyczyński – 379 pkt
  3. miejsce 270 - Krzysztof Ludwiczak – 340 pkt
  4. miejsce 368 – Mściwoj Kiecoń – 240 pkt
  5. miejsce 401 – Łukasz Wasilewski – 220 pkt
  6. miejsce 677 – Andrzej Lemański – 108 pkt
  7. miejsce 699 – Wojciech Dahlke – 100 pkt
  8. miejsce 722 – Piotr Morsztyn – 95 pkt
  9. miejsce 743 – Bartosz Goszczyński – 91 pkt
  10. miejsce 796 - Alicja Grygier – 80 pkt