Pomimo oczywistej przewagi  Ukraińca 42 tys. kibiców zgromadzonych na stadionie i dziesiątki tysięcy oglądających walkę w telewizji wierzą w zwycięstwo Polaka. Wynik walki okazał się jednak zgodny z przewidywaniami: sędzia przerwał walkę w 10 rundzie wobec miażdżącej przewagi Vitalija. Nikt jednak nie miał pretensji do Adamka, jego wielka wola zwycięstwa nie była stanie zniwelować fizycznej przewagi ukraińskiego mistrza. Polak podjął walkę z nadzieją na zwycięstwo, okazało się jednak, że wobec pewnych czynników czasem po prostu nie ma się szans.

   11 września 2011, Wrocławski Tor Wyścigów Konnych, na bocznym czworoboku dojdzie zaraz do „pojedynku” dwoje pretendentów do złotego medalu Mistrzostw Polski Młodych Jeźdźców. Z racji na specyfikę sportu nie ma tu znaczenia waga, siła czy szybkość. Oceniona zostanie natomiast techniczna i artystyczna wartość przejazdów. No właśnie, oceniona. A oceny tej mają dokonać  trzej sędziowie (trochę zaskakujący jest fakt, że finał międzynarodowego konkursu będącego jednocześnie finałem MP sędziuje tylko trzech sędziów, z czego dwóch to Polacy a jeden z nich nie jest sędzią międzynarodowym). Po ok. 20 minutach znamy już wyniki: zawodniczka prowadząca nieznacznie (0,9%)  po dwóch dniach potwierdziła swoją dominację (a raczej potwierdzili ją sędziowie) i wygrała w generalnej klasyfikacji MPMJ. Zawdzięczać to może głównie wysoko ocenionej wartości artystycznej przejazdu (w opinii wielu najtrudniejszej do oceny i najbardziej w tej ocenie subiektywnej). Zachowując obiektywizm i nie posądzając nikogo o jakiekolwiek układy można przyjąć, że „walka” została zakończona a zwycięzca uczciwie wyłoniony. Na tym relacja powinna się zakończyć.

   Jest jednak kilka faktów, które czynią równość szans w starciu finału MPMJ podobną do tej w starciu Adamek – Klitschko. Jak niektórym wiadomo podczas MP odbywały się różne szkolenia m.in. dla organizatorów zawodów, delegatów technicznych i sędziów. Wszystkie one były sponsorowane, czy też współorganizowane przez firmę „Banana Split Polska”. Logo tej firmy możemy dostrzec na wszystkich wynikach z zawodów, firma była bowiem jednym ze sponsorów, tak hojnym, iż postanowiła zasponsorować główną nagrodę w jednym z konkursów. Którym?  W programie „Young Riders Freestyle” – finale MPMJ. Ostatni fakt: firmą „Banana Split Polska”  kieruje matka zwyciężczyni Mistrzostw Polski Młodych Jeźdźców i wspomnianego finału (biorąc pod uwagę tylko zawodników polskich).
   Nie istnieje przepis uniemożliwiający rodzicom zawodników sponsorowania konkursów w których startują ich dzieci, w zasadzie w kategorii seniorów możliwa byłaby sytuacja w której zawodnik sponsoruje swój własny konkurs. Być może należałoby nawet rozpocząć taki trend. Zawodnicy i rodzice mogliby się między sobą licytować a wszystko z korzyścią dla dyscypliny. Należy jednak zadać pytanie: Czy w sporcie, w którym wynik zależy od subiektywnej oceny sędziów taka sytuacja powinna mieć miejsce? Czy nie prowadzi do niedomówień i kontrowersji na których cierpi dyscyplina ?
   List ten ma na celu zwrócenie uwagi organizatorów i federacji  na niezbyt zdrową sytuację jaka zaistniała podczas największych i rozgrywanych o najważniejszy tytuł zawodów w Polsce.

Andrzej Cichoń