Henrik von Eckermann ma na swoim koncie już wiele zwycięstw w najważniejszych konkursach na świecie. I wczoraj mógł na swojej liście odhaczyć kolejne.

 

W dotychczasowych startach w Grand Prix w Bazylei Henrik von Eckermann nie odnosił większych sukcesów. I wczoraj miał niełatwe zadanie bowiem oprócz niego do rozgrywki zakwalifikowało się aż 16 innych par. Eckermann miał tę przewagę, że startował jako przedostatni i dzięki temu mógł śledzić wyniki innych. Wiedząc, że przed nim tylko trzy pary pokonały rozgrywkę bezbłędnie pojechał zgodnie ze swoim planem i wykorzystał wszystkie atut swojej klaczy Iliana. I ukończył swój przejazd w czasie 38,68 s co dało my prowadzenie. Jedynym zawodnikiem, który mógł odebrać mu zwycięstwo był jadący jako ostatni Simon Delestre na wałachu DexterFontenis Z. Jednak reprezentant Francji stracił cenne ułamki sekund w pierwszej części przejazdu i nie zdołał tego nadrobić co spowodowało, że z czasem 39,01 s zajął miejsce drugie. Na trzeciej pozycji w klasyfikacji końcowej uplasował się Denis Lynch/IRL dosiadający ogiera Vistogrand. Czwarta była SophieHinners/GER na wałachu Iron Dames My Prins, a miejsce piąte zajął Tim Gradley/GBR na wałachu Imperial Hbf. Bez błędów, ale z przekroczeniem normy czasu rozgrywkę ukończyła Janika Sprunger/SUI na klaczy Orelie. Najszybszy w rozgrywce był Steve Guerdat/SUI, ale jeden błąd na klaczy Lancelotta sprawił, że zajął on miejsce 7. 

 

Wyniki: TUTAJ

 

Zdjęcie: CHI Basel