Dziś podczas drugiej fazy konkursu o wysokości 145 cm. Antello Z zawahał się przy odskoku na okser, wpadł w niego a następnie przewrócił się. Cameron Hanley na szczęście nie ucierpiał w tym wypadku. Antello Z od razy został przewieziony do kliniki, gdzie stwierdzono tak poważną kontuzję, która według weterynarzy nie była możliwa do wyleczenia. Hanley, który był równie właścicielem tego konia, po konsultacjach podjął decyzję o uśpieniu swojego najlepszego konia.
„Z ogromnym smutkiem informuję, że mój partner Antello Z musiał zostać dziś uśpiony w wyniku kontuzji, której doznał na parkurze. Był on niesamowicie walecznym koniem i nigdy się nie poddawał. Przeżyłem wraz z nim kilka moich największych sukcesów na parkurach. Dawał zarówno mi jak i tym osobom, które miały szczęście z nim pracować, olbrzymią radość. Na zawsze pozostanie w moim sercu, kochałem go bardzo mocno. R.I.P. przyjacielu.” – tak na swojej stronie napisał Cameron Hanley.
Zawodnik ten rzeczywiście przeżył bardzo dużo z Antello Z, którego dosiadał od czasy gdy miał on 7 lat. W styczniu tego roku para ta została rozdzielona, jednak w maju Hanley’owi udało się go odkupić i ponownie rozpoczął na nim starty. Wspólnie reprezentowali Irlandię podczas Mistrzostw Europy (2013) i Mistrzostw Świata (2014). Na swoim koncie mieli również m.in. zwycięstwo w Grand Prix w Donaueschingen (2015), wygrane konkursy w Stuttgarcie, Chantilly, Wiesbaden czy Calgary. W tym roku Hanley i Antello Z startowali kilkukrotnie w Polsce podczas zawodów w Ciekocinku, Sopocie oraz ostatnio w Poznaniu. Niestety więcej tej wspaniałej pary już nie zobaczymy…
Cameron Hanley i Antello Z:
Szukaj
Zaloguj się








