Reprezentanci Niemiec zdominowali niedzielny konkurs Rolex Grand Prix w Aachen, zajmując w nim 3 czołowe miejsca. Zwycięzca - Marcus Ehning prawdopodobnie będzie musiał teraz zmienić swoje plany startowe.

 

 

Marcus Ehning od lat należy do najlepszych jeźdźców na świecie. Dzisiaj po raz kolejny to potwierdził, wygrywając po raz trzeci w karierze konkurs Rolex Grand Prix w Aachen – w 2006 roku dokonał tego na klaczy Noltes Küchengirl, a w 2018 na wałachu Pret A Tout. Ehning wystartował w rozgrywce jako ostatni, ale nie zastanawiał się nad tym jak szybko pojechali rywale. Przed jego startem na prowadzeniu był Daniel Deusser/GER dosiadający klaczy Killer Queen VDM. Również ta para wygrała już Rolex GP w Aachen w 2021 roku, a ewentualne dzisiejsze zwycięstwo „wzbogaciłoby” Deussera o dodatkowe 250 000€ premii za dwie wygrane w ciągu jednego cyklu rozgrywek Grand Slam. A to dzięki wygranej w Spruce Meadows we wrześniu ubiegłego roku. Deusser ukończył swój przejazd w czasie 45,73 s i wiadomo było, że da się pojechać szybciej. Marcus Ehning wykorzystał szybki galop ogiera Startgold, dzięki czemu przekroczył celowniki po upływie 45,12 s. To wystarczyło do zwycięstwa, które zostało nagrodzone dość pokaźną sumą – 500 000€. Na trzecim miejscu uplasował się Philipp Weishaupt/GER, który w rozgrywce miał najlepszy czas 43,36 s. Ale zbyt bliski odskok spowodował błąd na jednym z okserów. Weishauppt startował na 9-letnim wałachu Zineday, który jest synem ogiera Zinedine. Ten niezwykle urodziwy koń już kilkukrotnie potwierdził swój talent zajmując czołowe miejsca w wielu wysoko dotowanych konkursach. Trener niemieckich skoczków Otto Becker, który był trochę rozczarowany wynikiem czwartkowego Pucharu Narodów, nie krył ogromnego zadowolenia z wyników swoich „podopiecznych”.

 

 

W rozgrywce wystartowało łącznie 5 par. Na miejscu czwartym uplasował się Rodrigo Pessoa/BRA ,na świetnie skaczącym wałachu Major Tom. Ten zawodnik już wygrał Grand Prix w Aachen w swojej karierze – w wieku 18 lat dokonał tego na wałachu Special Envoy. Miejsce 5 zajął Eugenio Garza Perez/MEX dosiadający wałacha Contago. Te dwie pary miały po jednym błędzie w rozgrywce.

 

Do grona „pechowców” dnia z pewnością można zaliczyć Nicola Philippaertsa/BEL, który pokonał oba nawroty bez zrzutek, ale w drugim przekroczył normę czasu (1 pkt) i to wykluczyło go z rozgrywki. Ubiegłoroczny zwycięzca Gerrit Nieberg/GER na wałachu Ben pokonał pierwszy nawrót bezbłędnie, ale w drugim przytrafiła mu się zrzutka i musiał się zadowolić 9 miejscem.

 

Zawodnikiem, który miał ogromną szansę na zdobycie „Wielkiego Szlema” był McLain Ward/USA. Na klaczy HH Azur wygrał bowiem dwa poprzednie konkursy w Genewie i s-Hertogenbosch. Dzisiaj po dwóch błędach w pierwszym nawrocie zrezygnował z kontynuowania przejazdu. Ale ma jeszcze szanse na dodatkową premię. O ile we wrześniu zwycięży w Calgary. Bowiem kolejne zawody zaliczane do Rolex Grand Slam of Shojumping odbędą się we wrześniu w Spruce Meadows. Marcus Ehning nie planował tam startować, ale teraz po zwycięstwie w Aachen przemyśli swoje plany startowe. Być może wybierze się do Kanady, by walczyć o kolejne zwycięstwo. Na chwilę obecną skupia się jednak na przygotowaniach do Mistrzostw Europy. A co będzie po nich? Zobaczymy.


 

Wyniki: TUTAJ

 

Zdjęcie: Rolex/ Tiffany van Halle, CHIO Aachen/ Jasmin Metzner