Najważniejszym, choć nie do końca zaskakującym wydarzeniem, które zdominowało obrady sobotniego Zjazdu było głosowanie nad „votum nieufności” dla urzędującego Zarządu PZJ.
W związku z nową Ustawą o sporcie i koniecznością dokonania istotnych zmian w statucie PZJ dostosowujących go do przepisów Ustawy oraz utratą zaufania do działalności Zarządu w części środowiska jeździeckiego, wnioskowano o odwołanie Zarządu PZJ przy jednoczesnym powierzeniu mu pełnienia dotychczasowych obowiązków do czasu zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu Delegatów PZJ, który miałby być zwołany nie później niż do 30 czerwca 2011.
W tym momencie Zarząd poprosił o przerwę i udał się na naradę w efekcie której głosem najmłodszego członka Zarządu, Szymona Taranta, poinformował delegatów, że m.in. z uwagi na konieczność przeprowadzenia Związku przez okres zasadniczych zmian statutowych i w sposobie jego funkcjonowania nie poda się sam do dymisji i poddaje się pod głosowanie delegatów.
W głosowaniu tajnym (było osobne głosowanie w tej sprawie) 18 głosami za, 29 przeciw przy 4 wstrzymujących się wniosek został odrzucony.
Tym samym Zarząd PZJ teoretycznie będzie dalej działał przez najbliższe dwa lata, zgodnie z zapowiedzianym programem, czyli w 2011 trwać będą prace nad dostosowaniem Statutu PZJ do przepisów nowej Ustawy o sporcie zakończone Walnym Zjazdem Statutowym, a obecną kadencję zakończy w 2012 roku Walny Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy.
Teoretycznie, ponieważ zgodnie ze statutem delegaci niezależnie od wyniku tego głosowania mają prawo do zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zjazdu w celu zarówno wyboru nowych władz, jak również ew. wprowadzenia zmian statutowych, co określa poniższy przepis Statutu PZJ:
„§ 28
1. Nadzwyczajne walne zjazdy delegatów zarząd Związku zwołuje:
1/ z własnej inicjatywy,
2/ na wniosek komisji rewizyjnej,
3/ na żądanie co najmniej 1/3 liczby członków zwyczajnych, podając każdorazowo przyczyny zwołania zjazdu.
2. Nadzwyczajny walny zjazd delegatów odbywa się najpóźniej w terminie 90 dni od daty złożenia wniosku.
3. Nadzwyczajny walny zjazd delegatów obraduje nad sprawami, dla których został zwołany.
4. Nadzwyczajny walny zjazd delegatów, na którym dokonano wyboru nowych władz Związku nie przerywa biegu kadencji określonej w § 25 ust.1.”
(dla mniej zorientowanych – zgodnie z pkt. 4 nowo wybrane władze pełniłyby swoje obowiązki do końca aktualnej kadencji, czyli w tym przypadku do Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego w 2012 roku).
Na dzień dzisiejszy takie rozwiązanie ma pewną dozę prawdopodobieństwa…
Trudno jednoznacznie ocenić to co się stało w tym zakresie na Zjeździe.
Z jednej strony był to po raz pierwszy od wielu lat wyrażony w tak zdecydowany i sformalizowany sposób sygnał o negatywnych ocenach dla działalności i postawy Zarządu Związku.
W czasie obrad wyraźnie dał się odczuć duży rozdźwięk pomiędzy Zarządem, a częścią delegatów w oczekiwaniach, celach i ocenach działalności Związku oraz wyraźny podział środowiska.
Sam wniosek wydaje się jednak uprawniony (choćby jako sygnał i ostrzeżenie), bo nawet Komisja Rewizyjna przekazała wiele wniosków i zapytań do Zarządu w związku ze sprawozdaniami oraz wyraziła (nie jedyna zresztą) opinię „o przestarzałym i nie rokującym nadziei na przyszłość stylu i sposobie działania władz związkowych”.
Świadomość konieczności zasadniczych zmian – nie tylko w związku z nową Ustawą o sporcie – ma również jak się wydaje sam Prezes Marcin Szczypiorski (nota bene zapowiedział, że nie zamierza kandydować w kolejnej kadencji) oraz przynajmniej część członków Zarządu.
Z drugiej strony termin do 30.06.2011 z uwagi na dużą ogólnikowość Ustawy oraz brak aktów wykonawczych może się okazać zbyt krótki na przygotowanie nowego Statutu. Co prawda wg podanych informacji prace trwają już od dłuższego czasu, ale z pewnością lepiej byłoby gdyby dokończyły ją osoby już zaangażowane w prace i orientujące się w temacie, przy czym sam ustawodawca dał Związkom czas na dostosowanie Statutów do przepisów Ustawy do końca 2012 roku, czyli jednocześnie końca obecnej kadencji.
Ponieważ jednak nowe przepisy Ustawy o sporcie spowodują de facto, że duża część członków Zarządu nie będzie ze względu na powiązania zawodowe i biznesowe w jeździectwie mogła z mocy Ustawy kandydować do jego składu w przyszłej kadencji osobiście uważam, że wobec zaistniałej sytuacji nie ma większego sensu przedłużania na siłę działalności obecnych władz. W jak najbliższym możliwym „legislacyjnie” terminie, ale nie później niż na jesieni przyszłego roku, należałoby zwołać Walny Zjazd Statutowo-Wyborczy, dając tym samym nowo wybrany władzom i Związkowi rok spokojnej pracy „przejściowej” przed właściwym już Zjazdem Sprawozdawczo-Wyborczym w 2012 roku, na którym można by ewentualnie dokonać koniecznych korekt.
Podsumowując – Zarząd sam sobie w dużej mierze jest winien, a w mojej ocenie grzechem naczelnym jest brak szerokiej informacji o pracach władz związkowych (czasami wręcz celowa blokada), transparentności działań oraz komunikacji ze środowiskiem. Rozdział na „my” i „oni” oraz pewna „arogancja władzy” z roku na rok stawały się coraz bardziej widoczne i przyniosły taki, a nie inny efekt. Bo, że w wielu przypadkach pracują i to nawet ciężko nie można im odmówić, pytanie tylko w jakim celu i dla kogo?
Na zakończenie druga „żółta” kartka – tym razem niestety dla delegatów, których przyjechało 75, a w wieczornym głosowaniu uczestniczyło już tylko 51. Wśród nieobecnych („spieszących się bardzo do domu”) był również jeden z autorów wniosku „odwoławczego”! Co prawda prezydium Zjazdu „dołożyło nieco starań”, aby storpedować ten nie „zapowiedziany” punkt programu, ale ze strony niektórych delegatów nie wyglądało niestety zbyt poważnie…
I nie tylko za to, ale szerzej o innych sprawach zjazdowych w kolejnym newsie.