Dzięki naszej publikacji z 17 października 2012 roku członkowie PZJ dowiedzieli się o tym, że cztery osoby zamierzają ubiegać się o stanowisko Prezesa PZJ. Z podanej wówczas listy potwierdzili informację pan Krzysztof Tomaszewski i pan Łukasz Abgarowicz.

Obszerne wywiady z obydwoma panami zamieszczamy jako pliki do pobrania.

Z pewnością ich lektura pozwoli delegatom wyrobić sobie wstępna opinię o obydwu kandydatach.

Z panem Tomaszem Wardyńskim nie udało mi się skontaktować do dnia dzisiejszego. Nie pamiętam ile razy zostawiałem asystentce pana mecenasa moje namiary z prośbą o kontakt lub chociaż potwierdzenie przez asystentkę chęci ubiegania się o fotel Prezesa PZJ. Bez żadnego efektu.

Wydaje mi się, że w tej sytuacji, nawet jeśli pan mecenas zaszczyci swoją obecnością obrady Walnego Zjazdu trudno by delegaci poważnie mogli potraktować taką kandydaturę.

Jedyna kobieta z czwórki ujawnionych przez nas kandydatów, pani Monika Słowik prosiła by dać jej jeszcze trochę czasu na potwierdzenie wstępnej decyzji. To zrozumiałe, bowiem osoba mieszkająca w innej części Polski chcąc pracować jako prezes naszego związku musi poświęcić znacznie więcej niż mieszkańcy stolicy. Po poważnym przeanalizowaniu wszystkich aspektów pani Monika postanowiła, że nie będzie się ubiegała o fotel Prezesa PZJ. Zgłasza swoją chęć pracy w nowym Zarządzie, jeśli taka będzie wola delegatów.

Brak regulaminu wyborczego PZJ powoduje, że nie ma granicy do której powinni ujawnić się wszyscy chętni do pełnienia funkcji w organach władzy Związku.

Kolejnym więc kandydatem do objęcia funkcji Prezesa PZJ, który potwierdził swoje aspiracje jest znany w środowisku Zbigniew Kaczorowski. Rozmowę z nim postaramy się dołączyć w jak najszybszym terminie, tak żeby delegaci na Walny Zjazd zaglądający na naszą stronę internetową mogli zapoznać się z programem kolejnego kandydata.

Nie można oczywiście wykluczyć tego, że w dniu obrad Walnego Zjazdu pojawi się kolejny pretendent do prezesowskiego fotela, lub może nawet ich większa liczba.

Nie można też nic powiedzieć o kandydatach mających wypełnić listy pozostałych organów władzy PZJ. To trochę ”niesprawiedliwy” układ, na co zwraca uwagę w swoim wywiadzie jeden z kandydatów. Wypada mieć nadzieję, że wolą delegatów w najbliższą sobotę zostanie powołane ciało, które przygotuje na kolejny Walny Zjazd (będzie to Walny Zjazd Informacyjny w 2013 roku) projekt Regulaminu Wyborczego, który uporządkuje wszystkie kwestie związane z wyborami określając nieprzekraczalne terminy zgłaszania kandydatów do władz PZJ.

Co możemy jako środowisko wygrać dzięki takiemu Regulaminowi? Myślę, że bardzo dużo. Przede wszystkim wiedzę kto pretenduje do objęcia poszczególnych funkcji w organach władzy związkowej. Wiedzę opartą o fakty, a nie o opowieści tu czy tam zasłyszane, jak miało to miejsce w poprzednich latach. Latach kiedy tworzono kilka kręgów wtajemniczenia, dzieląc nas na tych, którzy wiedzą więcej, wiedzą mniej lub nie wiedzą nic.

Dzięki takiemu uregulowaniu kwestii wyborczych unikniemy dzisiejszej sytuacji, kiedy to lista gości zaproszonych przez kończący swoją czteroletnią kadencję Zarząd jest „tajna” i delegaci poznają ją dopiero podczas sobotniego spotkania. Dziwi mnie to tym bardziej, że wcześniej otrzymałem zapewnienie, że listę taką otrzymam i będzie ona ogólnie dostępna. Co spowodowało, że Zarząd postanowił ją utajnić? Trudno doprawdy zgadnąć, zakładając, że nie stoją za tym mocno zagmatwane i niezbyt przejrzyste intencje.

W pliku do pobrania publikujemy imienna listę wszystkich 100 delegatów z podziałem na poszczególne WZJ-ty. To ci ludzie działając w imieniu wszystkich członków PZJ na jeden dzień będą stanowić najwyższą władzę Związku i wybiorą jego władze na najbliższą, czteroletnią kadencję.