W podwarszawskim Poczerninie w ostatni weekend czerwca odbył się finał Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w dyscyplinie ujeżdżenia. Łatwo nie było… Przez ostatnie miesiące nasi młodzi sportowcy rywalizowali by dostać się do elitarnego grona zawodników startujących w finale imprezy rangi mistrzowskiej w kategorii Juniorów Młodszych. Złote medale trafiły na szyje młodych dam. W kategorii kucy na najwyższym stopniu podium stanęła Dominika Tekień, zaś w kategorii dużych koni Wiktoria Parkitna. Olimpiada Młodzieży jest to impreza specyficzna, charakteryzująca się wielką rywalizacją dzieci w poszczególnych regionach. Na szczęście nie była to walka na śmierć i życie. Nasze najmłodsze pokolenie mistrzów okazało się być niezwykle zintegrowane, i jak przystało na prawdziwego sportowca w powietrzu unosił się okrzyk „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!”.

   Marzenia o Olimpiadzie spełniali w Poczerninie najmłodsi, również o kilka lat starsi zawodnicy mają sny o starcie Olimpijskim tym zaplanowanym w Rio. Kolejnym sprawdzianem formy na drodze do Brazylii dla Aleksandry Szulc był start w austriackim Frietzens. I to właśnie tam Ola udowodniła że prawdziwy sportowiec walczy do końca. Nasza zawodniczka już w dzień przed piątkowym konkursem Grand Prix miała problemy zdrowotne. Ostatecznie startowała z 39 stopniową gorączką, a później trafiła na obserwację do szpitala. Zła forma fizyczna Oli skutkowała obiektywnie słabym przejazdem i w efekcie dalekie 16 miejsce z wynikiem 64,4%. Nasza reprezentantka po krótkim leczeniu zawalczyła ze swoimi słabościami by zwyciężyć w konkursie pocieszenia Grand Prix uzyskując już dużo lepszy wynik 69,333 %.