Podczas Mistrzostw Świata w Herning odbyło się oficjalne pożegnanie wałacha Cassidy, na którym sukcesy odnosiła Cathrine Laudrup-Dufour.
Przed własną publicznością, która wypełniła trybuny areny w Herning, 19-letni Atterupgårds Cassidy po raz ostatni zaprezentował się ze swoją amazonką w programie Freestyle. Ich wspólna kariera trwała długie 12 lat i była pełna sukcesów. Ale nadszedł czas by ten etap w życiu zarówno zawodniczki jak i konia zakończyć.
To jest koniec pewnej ery i dlatego bardzo to przeżywam. Ale to pożegnanie niewiele zmieni dla mnie i dla Cassidy. Nasza codzienna rutyna pozostanie taka sama i Cassidy pozostanie jeszcze w treningu ponieważ on uwielbia pracować. Ale zasłużył na to by swój ostatni taniec wykonać przed własną publicznością. Zawdzięczam mu wszystko, on jest moim najlepszym przyjacielem a ja dbam o niego codziennie. To moja ulubiona część dnia kiedy mogę być z nim. Ona daje mi ogromną dawkę spokoju i szczęścia.
Gdy Cassidy był młodym koniem chyba nikt nie przypuszczał, że będzie on w stanie chodzić konkursy Grand Prix. Miał dobre wyniki na zawodach dla młodych koni, ale wielu uważało wtedy, że może dojść tylko do konkursów małej rundy. Ale 17-letnia wówczas Cathrine zdecydowała się go kupić gdy miał sześć lat. „Może nie zrobił na mnie ogromnego wrażenia gdy go próbowałam, ale czułam, że jest w nim ogromna moc. Po tym jak przyjechał do mnie do stajni zrozumiałam, że tym koniem przeżyję niezapomniane momenty.”
O tym, że miała rację przekonała się już rok później gdy zdobyła razem z Cassidy ich pierwszy wspólny medal na Mistrzostwach Europy juniorów. Wtedy myślała, że będzie to jej największe osiągnięcie. Ale to był początek wspaniałej kariery. W kolejnych latach Cathrine Laudrup-Dufour i Cassidy zdobywali na ME w kategoriach młodych jeźdźców i seniorów. Tym samym są pierwszą parą w historii, która była na podium w trzech kategoriach wiekowych. I to jest coś co czyni tę parę wyjątkową.
To dobra historia. To, że nasza wspólna droga była długa i pełna sukcesów. Historia młodej dziewczyny i młodego konia. Przed Cassidy nie miałam konia klasy Grand Prix więc uczyliśmy się wszystkiego wspólnie. I dzięki temu jestem stałam się taka zawodniczką jaką jestem dzisiaj. Miałam w tym czasie tylko jego. Ale przejście z młodych jeźdźców do seniorów nie było łatwe. Cassidy miał problemy z piaffem, ale nigdy nie myślałam o tym by go sprzedać i kupić lepszego konia. To ja chciałam zrozumieć co robię źle i jak mogę to poprawić by mu pomóc. Nie oddaje się swojego najlepszego przyjaciela. Nauczyłam się w tym czasie, że trzeba próbować tak długo aż się uda. Szukać nowych rozwiązań, nie poddawać się. Że jeśli koń ma problem z czymś nie wolno się poddawać.
Wiele się zmieniło gdy treningiem Cathrine Laudrup-Dufour zajęły się Kyra Kurklund i Nathalie zu Sayn-Wittgenstein. W 2015 roku reprezentantka Danii zadebiutowała w konkursach Grand Prix a rok później wystartowała razem z Cassidy w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro, gdzie w konkursie GP Freestyle zajęła 13 miejsce. I wtedy posypały się oferty zakupy Cassidy. Ale Cathrine nigdy nie myślała nawet o tym by go sprzedać. W 2017 roku para zdobyła brązowy medal na ME. Rok później kontuzja konia wykluczyła ich ze startu w Mistrzostwach Świata w Tryon. Ale Cassidy powrócił do zdrowia i w 2019 roku ponownie wywalczył brązowy medal na ME w Rotterdamie. To była jego ostatnia impreza tej rangi, ale nie ostatnie zawody. Po raz ostatni na międzynarodowej arenie Cassidy zaprezentował się jesienią ubiegłego roku właśnie w Herning, gdzie zwyciężył w konkursie GP i GP Freestyle.
Cassidy nauczył mnie wielu rzeczy. Ale najważniejszą lekcją było to, że nie da się odnosić sukcesów bez prawdziwej współpracy i więzi z koniem. Poznanie jak się koń zachowuje, co lubi a czego nie, spędzanie z nim jego wolnego czasu w stajni, po prostu przebywanie z nim ma ogromny wpływ na sukcesy sportowe. Wtedy one dla nas i starają się dać z siebie wszystko podczas startów.
Fot: FEI/Leanjo de Koster