Z informacji zamieszczonej przez Przewodniczącego Komisji Skoków - Menadżera pana Marka Kaźmierczaka wynika, że do zaproszenia naszej ekipy do udziału w zawodach, w których punkty do Furusiyya FEI Nations Cup zdobywać będą zespoły z Europejskiej Dywizji 1 doszło na skutek starań Komisji Skoków PZJ. Sam fakt zaproszenia nas do startu w tak doborowym towarzystwie mile łechce naszą dumę lub jak ktoś woli próżność. 

Nie trzeba jednak wykazywać dociekliwości Sherlocka Holmes'a żeby zauważyć, że dokładnie w tym samym czasie, już w zeszłym roku zaplanowano rozegranie najważniejszych krajowych zawodów w konkurencji skoków przez przeszkody – Mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. Mistrzostw, które zgodnie z podpisana w ubiegłym roku umową, maja odbyć się w ośrodku Sielanka Warka.

W tej sytuacji możliwe są dwa scenariusze. Pierwszy, najbardziej oczywisty z pozoru, to przesunięcie terminu rozegrania Mistrzostw Polski. Ponoć Menadżer konkurencji skoki, pan Marek Kaźmierczak ma już konkretną propozycję kalendarzową, czyli termin 25 – 28 czerwca 2015 roku. Czy jednak jest to realne? W kalendarzu centralnym PZJ w terminie 26 – 28 czerwca zapisano zawody ZO-B3* (CSN, Liga Jeździecka) organizowane w Gałkowie. Zawody te to impreza obrosła już swoją tradycją i co najważniejsze, z pewnością jej organizatorzy mają już podpisane konkretne umowy ze swoimi sponsorami. Ponadto, zawody w Gałkowie mają być częścią „nowego dziecka PZJ”, czyli Ligi Jeździeckiej. Czy zatem hipotetyczne odwołanie takiej imprezy nie będzie zbyt dużym kosztem dla startu naszej drużyny w Falsterbo?

W kolejny weekend 2 – 5 lipca 2015 roku w kalendarzu centralnym PZJ figuruje kolejna impreza z cyklu Ligi Jeździeckiej, czyli zawody ZO-B3* mające się odbyć w Machnicach.  Znowu ten sam problem z przygotowaną zapewne od strony sponsorskiej imprezą.

Ponadto szukanie nowego terminu dla MP w obrębie jednego tygodnia przed lub po zawodach w Fasterbo nie ma specjalnie sensu. Konkurs Pucharu Narodów na zawodach podczas których zdobywa punkty rankingowe światowa czołówka drużyn, czyli Europejska Dywizja 1 to nie przelewki. Nie ma chyba sensu jechać tam tydzień po MP  czy tydzień przed nimi.

Podobnie jest zresztą z organizatorem Mistrzostw Polski, który również zawarł stosowne umowy by organizacja tegorocznych MP mogła zapewnić im odpowiednią dla rangi imprezy oprawę. Sam ośrodek Sielanka znając wcześniej datę rozgrywania MP z pewnością przyjęła zlecenia na imprezy w innym terminie. Sprawa przesunięcia MP na inny termin może nie być taka prosta jak się włodarzom polskiego jeździectwa z ulicy Lektykarskiej wydaje. Tym bardziej, że do dnia dzisiejszego nikt z PZJ nie podjął w oficjalny sposób żadnych kroków by zmienić termin rozgrywania MP.

W tej sytuacji należy zastanowić się nad drugim scenariuszem, czyli przeprowadzeniem MP w przewidzianym wcześniej terminie i miejscu, ale bez obecności najlepszych 5 polskich par. Czy jednak w tej sytuacji będą to jeszcze Mistrzostwa Polski?

Zaproszenie polskiej drużyny do udziału w zawodach CSIO5* NC-EDU1 to z pewnością dla polskiego jeździectwa wielka nobilitacja. Jak jednak widać fakt ten wymaga od prowadzących konkurencje skoków w PZJ wielkiego wysiłku by zręczności działania by pogodzić wszystkie aspekty wynikające z tego zaproszenia. Start polskiej drużyny obok pierwszych ekip z takich krajów jak Holandia, Szwecja, Niemcy, USA, Szwajcaria, Hiszpania i Wielka Brytania to z całą pewnością sygnał, że polskie skoki przez przeszkody się rozwijają. Kolejnym efektem rozwoju tej konkurencji w naszym kraju jest również bardzo ciasny kalendarz imprez krajowych i międzynarodowych organizowanych w Polsce. Musimy się chyba przyzwyczaić do tego, że podobne sytuacje jak ta związana z zawodami CSIO5* - NC EDU1 i Mistrzostwami Polski będzie zdarzała się coraz częściej (oby). By polskie skoki rozwijały się dalej i coraz szybciej musimy chyba się nauczyć korzystać z każdej nadarzającej się okazji do startu w najpoważniejszych imprezach międzynarodowych, być może czasem kosztem imprez krajowych.