Zwody w Budapeszcie są piątą odsłoną Furusiyya FEI Nations Cup dla Europejskiej Dywizji 2, czyli mówiąc inaczej dla europejskiej drugiej ligi. W konkursie wystartowało 13 zespołów, z czego aż 10 wcześniej zadeklarowało na tych zawodach walkę o punkty do rankingu łącznego Europejskiej Dywizji 2.
Z zespołów, które przed sezonem ogłosiły gotowość walki o punkty w Budapeszcie zabrakło na listach startowych ekip ze Słowenii i z Rumunii.
Ponieważ tegoroczna wersja regulaminu tych rozgrywek nie przewiduje sytuacji, w której drużyny, które nie zadeklarowały walki o punkty mogą swoimi miejscami „odbierać” punkty konkurentom, udział naszej drużyny był startem o przysłowiową „pietruszkę”.
Była to więc doskonała sytuacja by na wyjazd do węgierskiej stolicy zestawić skład ekipy z zaplecza pierwszego składu.
Następcom nie udało się jednak zakwalifikować do drugiego nawrotu.
O zajęciu ostatniego miejsca wśród startujących przez polską drużynę nie zadecydowała jednak tylko jakaś fatalna dyspozycja naszych reprezentantów. Owszem, przejazd Weroniki Wilskiej wzbogacił konto zespołu aż o 11 punktów karnych, ale nie było w nim tragedii. Po prostu w takim konkursie odmowa skoku konia na wejściu w potrójny szereg i konieczność ponownego najechania na przeszkodę oznacza sporo sekund dołożonych do czasu przebiegu. Można powiedzieć, że dla młodego jeźdźca startującego w seniorskim konkursie jest to wypadek przy pracy i koszt zdobywania niezbędnego doświadczenia, które ma szansę zaprocentować w przyszłości.
Dużo bardziej martwi przejazd Łukasza Kozy, który dysponuje już odpowiednim doświadczeniem i może tylko trochę szkoda, że klasa konia nie pozwala jeszcze by wykorzystać te atuty.
Przejazd Michała Kaźmierczaka z pewnością mógł się podobać. Drobny w sumie błąd zakończył się zrzutką. Również parze Dawid Kubiak i Bagazza M brakuje startów w takich konkursach, co było widać po ich wjeździe na plac konkursowy. I w tym przypadku obowiązuje zasada, że co „nie zabije Dawida, to go wzmocni” i wydaje się, że węgierska przygoda zapracuje pozytywnie dla tej pary.
Zawody w Budapeszcie wprowadziły spore przetasowania w tabeli Europejskiej Dywizji 2. jednak by należycie je odczytać trzeba patrzeć nie tylko na ostatnią rubrykę z sumą punków, ale również na to w ilu startach te punkty zdobyto. Sytuacja stanie duża bardziej przejrzysta już za tydzień, kiedy zakończy się konkurs Pucharu Narodów rozgrywany podczas zawodów CSIO3* Bratysława 2015.
O punkty będzie tam walczyć aż 13 ekip, w tym nasza drużyna.
W tej chwili spadliśmy z miejsca 3 na miejsce 9. Już za tydzień zobaczymy tak naprawdę gdzie jesteśmy i jakie mamy szanse na rozsądny wynik w ramach Furusiyya FEI Nations Cup Europejskiej Dywizji 2.
W pliku do pobrania nieoficjalna Tabela Furusiyya FEI Nations Cup Europejskiej Dywizji 2.
Szukaj
Zaloguj się






