W dniu dzisiejszym na zakończenie każdego z konkursów widzowie śledzący zmagania na parkurze w hali Międzynarodowych Targów Lubelskich oraz ci co oglądali przebieg rywalizacji na ekranach monitorów komputerowych podczas internetowej relacji na żywo, mieli okazję do wysłuchania Mazurka Dąbrowskiego.
Po raz pierwszy polski hymn narodowy grano po zwycięstwie pary Alsagana i Anna Więcek w konkursie Małej Rundy. Na drugim miejscu uplasowała się startująca na klaczy Anta Monika Monika Pasik. Trzecie miejsce w tym konkursie zajął niemiecki skoczek Andre Plath startujący na Lucy 682.
W konkursie Średniej Rundy triumfował po bezbłędnym przejeździe w obydwu fazach konkursu Marcin Bętkowski startujący na Baldessarini. Sławomir Szlachta startujący na klaczy Quintera uplasował się w tym konkursie na miejscu drugim. Ponownie trzecie miejsce w tym konkursie przypadło zagranicznemu gościowi, którym był Litwin, Kristupas Petraitis. Warto wspomnieć, że w tym konkursie bardzo dobrze pokazali się nasi młodzi reprezentanci. Przejazdy Agnieszki Cecugi, Marie Janekovic czy Andrzeja Opłatka z pewnością mogły się podobać.
W konkursie Dużej Rundy wysoką formę potwierdził po sopockim sukcesie w ubiegłą niedzielę Grzegorz Psiuk. Czysto i bardzo szybko rozprawił się razem ze swoim Aresem z trudami parkuru. Przeszło 3 sekundy wolniejszy był drugi w konkursie Łukasz Appel startujący na Carmello De Paep Z. Trzeci był Marek Lewicki, który startował w tym konkursie na klaczy Codetia VDL.
Atrakcją czwartkowego wieczoru w hali Międzynarodowych targów Lubelskich był konkurs potęgi skoku. Lista startowa z 10 pozycjami zapowiadała, że emocji nie zabraknie. Zaczęło się niewinnie, od wysokości muru 160 cm. Skończyło się na zrzutkach na wysokości 200 cm. Zwycięzcami w tym konkursie okazali się amazonka z Niemiec – Mandy Bretfeld, startująca na na wałachu Francescco oraz polski skoczek Zbigniew Kostrzewski startujący na ogierze Hippica Koh-I-Noor.
Mimo że pierwszy dzień zawodów CSI2* Cavaliada Lublin rozpoczął się o godzinie 8 rano i trwał do godziny 21, na krzesełkach trybun nie było wieczorem zbyt dużo wolnych miejsc. To z pewnością dobry prognostyk przed kolejnymi dniami zawodów.
Jutro znowu sportowy dzień w Lublinie zacznie się od godziny 8 rano.
Szukaj
Zaloguj się








