W tej kategorii wiekowej mieliśmy swojego reprezentanta. Andrzej Opłatek dosiadający 11-letniego wałacha EL Camp wszedł do dzisiejszego finału na trzeciej pozycji z wynikiem wynikającym z pierwszego półfinału – konkursu szybkości 3,02 pkt. karnego. Medalowa szansa chyba zbyt mocno obciążyła psychikę młodego Polaka, bo w pierwszym nawrocie finału wyraźnie usztywniony zanotował dwa błędy. Źle wymierzony odskok na okser nr 2 przyniósł pierwszą zrzutkę. Za mało dynamiczna jazda w podwójnym szeregu nr 5 składającego się z dwóch okserów spowodowała, że El Camp w zbyt krótkim locie zrzucił drągi drugiego członu. W efekcie tych błędów Andrzej spadł na 16. miejsce w klasyfikacji łącznej Mistrzostw. W drugim nawrocie, wolny od medalowego obciążenia po raz kolejny pokazał na co go stać i po bezbłędnym przejeździe awansował w klasyfikacji końcowej Mistrzostw Europy juniorów w skokach na 8. miejsce.

W pierwszym nawrocie finału parkur był bardzo techniczny. Andrzej rozpoczął spięty, nerwowo. Już na drugiej przeszkodzie spowodowało to błąd i źle wyliczony punkt odbicia. El Camp z pewnością odczuł tę zrzutkę. Chwilę później nie doleciał na drugi człon podwójnego szeregu z dwóch okserów. W drugim nawrocie parkur nie był już tak techniczny. Spore odległości i dużo galopowania między przeszkodami. Jednak młodzi zawodnicy robili w nim sporo błędów. Andrzej pojechał na swoim normalnym, wysokim poziomie i dzięki temu przesunął się do pierwszej dziesiątki na 8. miejsce. Z pewnością szkoda dwóch błędów z pierwszego nawrotu, bo była medalowa szansa na brąz. Z pewnością jednak przejechanie całych Mistrzostw Europy z dwoma zrzutkami do porażek nie należy. Nie możemy o tym zapominać. Przed nami kolejne emocje w finale dzieci.” powiedział po zakończeniu konkursu finałowego dla Świata Koni trener Rudolf Mrugała.