Z numerem 41 wystartował Maks na swoim podstawowym koniu London 32, dobra jazda zawodnika zaowocowała bezbłędnym przejazdem w dobrym czasie. Kilkanaście koni później wystartowała Weronika na kasztanowatym Aresie. Czas przejazdu miała nieco ponad sekundę gorszy od Maksa, niestety na ostatniej przeszkodzie którą był żółty szeroki okser koń zrzucił przedni drąg.
Po dzisiejszych dobrych przejazdach oboje zawodnicy mają dużą szanse zakwalifikować się do finału.
 
   Po zakończonym konkursie w krótkiej rozmowie telefonicznej Maksymilian Wechta powiedział:
"Parkour postawiony był jak typowy konkurs szybkości. Zaryzykowałem dzisiaj mocniejszym tempem, może bez jakiś spektakularnych skrótów, ale wystarczyło żeby zająć dobre miejsce w pierwszym półfinale. Spełniłem wszystkie założenia które przed konkursem postawił mi trener. Ja natomiast bardzo zadowolony jestem z mojego konia, który jest w świetnej formie. Prowadził się dobrze był szybki i uważny."

Link do relacji na żywo z ME