Redakcja Świata Koni

     Pozwalam sobie przesłać do Państwa niniejsze pismo z prośbą o jego upublicznienie z kilku powodów. Przede wszystkim uznałem, że będąc członkiem Komisji Konkursowej oceniającej kandydatów na Menadżera i Trenera winny jestem środowisku jeździeckiemu wyjaśnienia kulisów pracy w Komisji tych obydwóch konkursów w konkurencji skoków. Bowiem nie tylko kandydaci tych konkursów zostali ośmieszeni. Ośmieszono też część komisji w osobach panów : Koziarowskiego, Szczypiorskiego i mnie.
Podjęliśmy się tej mało wdzięcznej funkcji wierząc, że będziemy mieli wpływ na wybór kandydatów. Okazało się, że jesteśmy naiwni.
     W konkursie na Menadżera dwie osoby spośród członków Komisji poparły po 2 kandydatów. Jedną z tych osób był Sekretarz Generalny, który oddając swój głos znał głosy oddane wcześniej przez pozostałych członków Komisji i mógł w ten sposób wpłynąć na wynik głosowań. W trakcie prac Komisji napisałem pismo do Sekretarza Generalnego z prośbą o posadzenie nas wszystkich razem, żebyśmy mogli podjąć wspólnie i uczciwie jak najlepszą decyzję. Nie pasowało to jednak panom : Dahlke, Kiecoń i Koza. Trzeba by było w takiej sytuacji zbyt wcześnie odkryć karty o pomyśle zatrudnienia zagranicznego trenera.
Chcę również zaznaczyć, że wcześniej namawiałem Prezesa, Pana Łukasza Abgarowicza, do zwołania konferencji w dyscyplinach olimpijskich, które pozwoliły by wyselekcjonować najlepszych kandydatów na wakujące stanowiska. Reszta członków Zarządu sprzeciwiła się temu wiedząc, że środowisko nie poprze ich kandydatur.
W pierwszej Komisji nie głosowałem na kandydaturę Marka Kazimierczaka. Natomiast w drugiej Komisji głosowałem na kandydaturę Rudolfa Mrugały.
     Chciałbym też poinformować wszystkich, że w trakcie prac drugiej Komisji, to jest w dniu 12 lutego wysłałem do Przewodniczącego Rady PZJ, jako organu mającego kontrolować pracę Zarządu PZJ, pismo z informacją, że powołany na stanowisko Przewodniczący Komisji wyboru trenera –selekcjonera w skokach p. Marek Kazimierczak prowadzi nieformalne rozmowy z wybranymi członkami naszej Komisji mające na celu wybranie trenera poza regułami konkursu.
Takie działanie uważam za niedopuszczalne i nie etyczne.
W piśmie z 12 lutego wyraziłem też opinię, że napisanie reguł obu konkursów bez konsultacji z doświadczonymi  trenerami  było niebywałą arogancją  ze strony autorów tych reguł, czyli Panów V- Prezesa PZJ i Sekretarza Generalnego.
Uważam, że Zarząd zrobił wszystko żeby nie doprowadzić do spotkania środowiska skokowego. A przecież spotkanie takie ułatwiłoby proces wyboru najlepszych kandydatów na obie funkcje.
Jako były reprezentant kraju, jako wieloletni trener i wychowawca całej plejady reprezentantów i medalistów stanowczo w tym piśmie zaprotestowałem przeciwko wypaczaniu reguł Fair Play, którymi powinni się kierować nie tylko sportowcy, ale przede wszystkim działacze stojący na czele PZJ.
     Po opublikowaniu na internetowej stronie Świata Koni protestu Rudolfa Mrugały chciałbym publicznie wyrazić moje poparcie dla niego. Popieram ten protest dlatego, że doskonale rozumiem jego rozgoryczenie jak również rozgoryczenie pozostałych kandydatów.
     Chciałbym też zwrócić uwagę dyskutantom zabierającym głos pod protestem Rudka, że sprawa dotyczy nieprawidłowości przeprowadzonych konkursów, a nie takich czy innych jego zachowań.
Ponadto jakże łatwo przychodzi oczerniać człowieka, będąc samemu anonimowym.
W krytyce wszystkiego i wszystkich doszliśmy do perfekcji nie analizując przy tym swych własnych dokonań i zachowań. Praca trenerska nie jest sielanką i bardzo trudno wszystkim dogodzić piastując stanowisko selekcjonera.
Jeśli ktokolwiek zechce dyskutować pod moim tekstem lub tekstem innych osób występujących otwarcie, to uczciwie by było zrobić to pod własnym, prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Niech zawodnicy, trenerzy i działacze wypowiadają swoje opinie jako tarczę stosując swoje własne dokonania. Niech ktokolwiek wygłaszając je ryzykuje swoim dotychczasowym dorobkiem czy dobrym imieniem.


Hubert Szaszkiewicz