Warszawa dn. 9.01.2014
Zawodowi Jeźdźcy Konkurencji Skoków
Bez Przynależności Klubowej
Pan Łukasz Abgarowicz
Prezes Polskiego Związku Jeździeckiego
Szanowny Panie Prezesie,
Prosimy o informacje jakie założenia programowe ma Polski Związek Jeździecki względem Jeźdźców Bez Przynależności Klubowej?
My niżej podpisani nie bez przyczyny jeździmy bez barw klubowych. Sam PZJ przecież ustanowił możliwość jazdy Bez Przynależności Klubowej. Sytuacja ostatnich lat jeździectwa w Polsce oraz aktualna zmusiła nas nieco do takiego stanu rzeczy.
Zlikwidowanie dużych klubów sportowych spowodowało, że dużo jeźdźców zawodowych musiało przeorganizować swoje dotychczasowe życie. W dużej mierze jeździmy na koniach własnych, bądź koniach sponsorów, którzy ze swojej kieszeni opłacają ten sport. Są to jednak osoby nie posiadające zwykle klubów sportowych, a jedynie pojedyncze konie.
Niejednokrotnie spotykamy się z brakiem zgody z ich strony, na reprezentowanie barw klubowych, z którymi sami się nie identyfikują.
Nikt z nas nie działa na szkodę Związku, ani też nie ma takiego zamiaru. Tak wygląda teraz rzeczywistość Polskiego Jeździectwa. Kilka dużych klubów sportowych, które można policzyć na palcach jednej ręki zrzeszających jednego ew. dwóch jeźdźców zawodowych (nie licząc oczywiście Agro Handel Śrem ). Reszta jeździ reprezentującfikcyjnie barwy jakiegoś klubu. W obecnych czasach sami musimy dbać o swój wizerunek, zajmować się marketingiem i zrzeszenie w przypadkowym klubie nic nikomu nie daje.
Mało tego sam klub, którego ewentualne barwy będziemy reprezentować nie jest w stanie ponieść nawet części kosztów naszych startów, potrzebnych do tego, aby móc rywalizować z kolegami zrzeszonymi w dużych klubach w Polsce. I znowu wracamy do punktu wyjścia, że barwy klubowe nic nam nie dadzą. Może PZJ ma propozycję, jak wybrnąć z patowej sytuacji? Skąd znaleźć środki na dofinansowanie najlepszych Zawodników w Polsce, którzy na dzień dzisiejszy nie maja dobrych koni. Jak dotować kluby, żeby było je stać aby zrzeszyć jeźdźca z I lub Mistrzowską Klasą Sportową? Bo chyba nie tym, żeby narzucić nam w obecnej sytuacji opłatę składki licencyjnej w wysokości 720 zł. rocznie. Jedyną alternatywą do tego jest zrzeszenie się w przypadkowym klubie, który po 3 latach będziemiał prawo ubiegać się o ekwiwalent w wysokości nawet do 30 000 zł. Pytamy się za co?
Za to, że sami inwestujemy, opłacamy licencje i starty? Wyjazdy na zawody, luzaków kupujemy nietani sprzęt?
Obecna sytuacja nie ma nic wspólnego z propagowaniem jeździectwa w Polsce, a jedynie ogranicza możliwość startu w zawodach nie tylko jeźdźcom zawodowym. Nie wszyscy w swoim miejscu zamieszkania mają siedzibę jakiegokolwiek klubu. Ogranicza się tym samym możliwość startów pojedynczym jeźdźcom, korzystającym ze szkoleniowców niezrzeszonych w klubach. Wiele klubów zobowiązuje specjalną klauzulą swoich członków do treningów z zatrudnionymi przez siebie szkoleniowcami. W zeszłym roku możliwość startów ograniczono wielu amatorom regulując zasady rozgrywania zawodów towarzyskich.
Zastanówmy się czy chcemy, żeby jeździectwo było sportem popularnym, czy elitarnym?
Nic nie robimy, żebyśmy byli popularni, a nie stać nas na elitę.
Sugeruje się nam zakładanie swoich własnych klubów- po co? Żeby tworzyć nieistniejące jednoosobowe struktury? Jakie korzyści finansowe będzie miał zawodnik BPK zakładając własny klub? Czy wysokość opłat z tym związanych będzie niższa niż obowiązujące nas teraz stawki? Jaką mamy gwarancję, że stawki zatwierdzone przez Zarząd w tym roku będą obowiązywać jeszcze w przyszłym? (jeśli można było z dniem 20 grudnia 2014 ustalić nowy cennik i wprowadzić go w życie już w styczniu 2015) Nawet gdybyśmy zawiązali swój własny klub, zrzeszający wszystkich zawodników BPK w którym Okręgowym Związku miał by on być zarejestrowany?
Jeśli mowa o braku naszego udziału w życiu PZJ proponujemy, że wybierzemy spośród nas jednego reprezentanta, który będzie odpowiedzialny za kontakty ze Związkiem.
Podniesienie stawek dla zawodników BPK spowoduje wielka niechęć do tej formy działalności zawodnika i spowoduje zapisywanie się do klubów przypadkowych, bardzo często ledwie znanych w sposób bezsensowny i sztuczny.
Rodzi się zatem pytanie - jaki jest cel takiego działania?
Czy chodzi o wykazanie się wynikiem przynależności PZJ przed Ministerstwem Sportu? Z pewnością nie jest tu brany pod uwagę interes głównych zainteresowanych – jeźdźców profesjonalnych, którzy obligowani do realizowania idei fix osoby nieznającej obecnych realiów i problemów z jakimi zmaga się jeździectwo zawodowe, są zmuszani do płacenia za niefrasobliwość i niefachowość władz PZJ.
Oświadczamy, że z całą stanowczością środowisko jeździeckie stawi opór działaniom godzącym w jego interesy, co bardzo ścisłe wiąże się rzekoma ideą propagowania i wspierania jeździectwa jaka głosi PZJ.
Reasumując:
1. Żądamy zmniejszenia stawek za licencję roczną dla zawodników niezrzeszonych do kwoty z roku ubiegłego
2. Deregulacja stawek za ekwiwalent wyszkolenia zawodnika powinna być tylko i wyłącznie ustaleniem pomiędzy zawodnikiem a klubem.
3. Powinna być wprowadzona kategoryzacja klubów i ośrodków sportowych ze względu na zatrudnionych jeźdźców z określoną klasą sportową.
4. Wnosimy o akceptację stanowiska reprezentanta zawodników BPK
Z poważaniem
- Łukasz Jończyk
- Magdalena Prasek
- Krzysztof Prasek
- Łukasz Appel
- Łukasz Wasilewski
- Bogna Sąsiadek
- Zbigniew Kostrzewski
- Maciej Kostrzewski
- Hubert Kostrzewski
- Wojciech Wojcianiec
- Piotr Szmytkowski
- Marcin Tomporowski
- Angelika Ojczenasz
- Iga Wróblewska
- Aleksandra Cebulak
- Gabriel Głusek
- Krzysztof Tarasek
- Urszula Górka
- Robert Wilczewski
- Iwona Wilczewska
- Agata Lach
- Bartosz Szymborski
Szukaj
Zaloguj się








