Powodem zwołania Nadzwyczajnego Zjazdu, jak wynika ze złożonych przez grupę Delegatów i Radę Związku wniosków były kwestie oceny sprawozdania finansowego Zarządu PZJ za rok 2013, ewentualne zmiany w składzie Zarządu oraz przyjęcie zmian w Statucie PZJ.
Konieczność odbycia Walnego Zjazdu Sprawozdawczego Delegatów PZJ wynikała z zapisów Statutu PZJ.
Po sobotnich wydarzeniach można śmiało postawić tezę na przyszłość, że próba przeprowadzenia obydwu Zjazdów jednego dnia nie jest pomysłem, który należy w przyszłości powtarzać. Po prostu nie jest możliwe przeprowadzenie jednego dnia dwóch Zjazdów Delegatów bez uszczerbku dla ich prawidłowego przebiegu. A więc bez uszczerbku dla systemu demokracji związkowej.
Z tematów dla których zwołano Nadzwyczajny Zjazd Delegatów PZJ za zrealizowany można uznać z pewnością punkt mówiący o zmianie składu osobowego Zarządu PZJ.
I choć to co osiągnięto nie spełnia pewnie wszystkich przedzjazdowych oczekiwań, to jednak fakt zmiany składu Zarządu i potencjalnej możliwości odwołania przez Delegatów urzędującego Prezesa PZJ jest nową jakością w PZJ.
To wyraźny sygnał dla wszystkich piastujących jakiekolwiek stanowisko we władzach statutowych Związku, że czasy całkowitego braku kontroli ich poczynań odeszły w zapomnienie. To bardzo, bardzo ważne przesłanie i wyraźny sygnał: jeśli nie będziecie się liczyć z opinią środowiska, to możecie się pożegnać z pełnioną funkcją!
Wydarzenia te powinny też być właściwie odebrane przez nowo wybranych członków Zarządu PZJ. Drodzy Państwo, fala która Was wyniosła do Zarządu może w przyszłym roku Was z niego równie szybko wyprowadzić. Wyprowadzić w sytuacji kiedy Wasze powołanie nic nie zmieni w dotychczasowym obrazie pracy Zarządu. Musicie mieć świadomość, że oczekiwania pod Waszym adresem są bardzo duże. Dla dobra nas wszystkich postarajcie się im sprostać.
Trudno po zakończeniu obrad Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów PZJ powiedzieć,że dyskusja nad wykonaniem budżetu Związku za 2013 roku zakończyła się czymś pozytywnym. W wystąpieniach na ten temat zabrakło merytorycznych wypowiedzi i co chyba ważniejsze, zabrakło merytorycznego udziału Delegatów.
Z mównicy i sali obrad padło wiele słów. Czasem mocnych, czasem nawet za mocnych. Niestety nie pobudziły one sali do merytorycznej aktywności. A szkoda, bo wydawało się, że właśnie po to Delegaci zgromadzili się w sali obrad.
Na temat zmian w Statucie Związku nie było dyskusji. To dobre rozwiązanie. Przeprowadzanie debaty nad tak istotną i delikatną kwestią jak Statut w atmosferze pospiechu jest najgorszym z możliwych wyjść. Zbyt łatwo wtedy o błąd czy zatwierdzenie nie do końca przemyślanej zmiany. Ewentualna korekta takiego błędu wiąże się z koniecznością uzyskania kwalifikowanej większości głosów Delegatów i zatwierdzenia zmiany w Sądzie. Lepiej więc działać nieco wolniej ale z rozwagą.
Nie jestem jednak pewien czy powierzenie dalszych prac nad redakcją zmian w Statucie tym samym ludziom jest dobrym rozwiązaniem. Przedstawiony w materiałach przedzjazdowych Projekt mówiąc delikatnie daleki był bowiem od doskonałości.
Stało się jednak jak się stało i do zespołu dołączył kolejny członek – Wojciech Frankowski, Delegat z OZJ w Łodzi. W zakres prac tego zespołu dołączono też opracowanie spójnego ze Statutem Regulaminu Wyborów w PZJ czyli mówiąc inaczej Ordynacji Wyborczej PZJ.
Wypada mieć nadzieję, że w końcu powstanie coś co będzie regulowało wszelkie kwestie związane z kandydowaniem do organów każdej władzy Związku. Że czasy kiedy Delegaci jechali na Zjazd nie znając osób ubiegających się o stanowiska oraz ich programów to już zamierzchła przeszłość.
Czy tak się stanie? Nie wiem. Wiem natomiast to, że na pewno zależeć to będzie nie tylko od tego co zrobią członkowie zespołu. W równym stopniu zależne to będzie od każdego z nas. Od naszej determinacji i naciskach jakie będziemy wywierać na wybranych przez siebie Delegatów.
Możemy też sami czynnie włączyć się w ten proces. Nowy członek zespołu pracującego nad zmianami w Statucie PZJ prosił mnie o podanie informacji, że jest otwarty na wszystkie sugestie. Wszelkie swoje uwagi można przesyłać na jego adres mailowy: multipress@wp.pl
Kwestię sposobu w jaki odbył się Walny Zjazd Sprawozdawczy Delegatów PZJ chciałbym pozostawić bez komentarza. Z pewnością nie udało się tego zrobić porządnie, tak jak to być powinno. Wystawienie negatywnej oceny przychodzi jednak bardzo łatwo i bezboleśnie. Zanim jednak się to zrobi warto zdać sobie sprawę, że sytuacja taka (próba przeprowadzenia dwóch Zjazdów jednego dnia) nie jest codziennością Związku i tak naprawdę nikt nie miał takich doświadczeń. Teraz już wiemy, że nie należy tego robić w ten sposób.
Z pewnością można też mieć sporo uwag krytycznych do technicznej strony przeprowadzenia sobotniego spotkania Delegatów PZJ. Warto jednak pamiętać,że ten źle nie robi, kto nic nie robi.
Warto też reformę zacząć od samego siebie i zadać sobie pytanie: czy jestem zadowolony z postawy wybranego przez siebie Delegata na Zjazd PZJ? Mając odpowiedź na nie w głowie dokonajmy rozsądnych wyborów za dwa lata, kiedy nowi Delegaci będą wybierać na kolejną kadencję nowe władze NASZEGO ZWIĄZKU.
Sobotnie wydarzenia w Warszawie były lekcją demokracji nie tylko dla przedstawicieli władz Związku. To była przed wszystkim lekcja demokracji dla nas wszystkich.
Sławomir Dudek
Szukaj
Zaloguj się








