I to właśnie para z Polski jako pierwsza pokonuje tor bez punktów karnych. Przez długi czas, bo aż do 25 zawodnika nikomu nie udało się przejechać bezbłędnie, dokonuje tego dopiero William Whitaker i Fandango i dzięki temu wiadomo, że rozgrywka się odbędzie. Później do bezbłędnej grupy dołączają John Whitaker, Omer Karaevli oraz „lokalny matador” Gerco Schröder.

   Rozgrywka to już 8 skoków, 310 metrów i norma czasu 54 sekundy. Jako pierwszy wystartował Jarosław Skrzyczyński, wykorzystując optymalnie każdy zakręt i rozwijając maksymalna prędkość do ostatniego oksera. Ukończył w świetnym czasie 34,72 s., jednak ta ryzykowna jazda do ostatniej przeszkody kosztowała go zrzutkę. Jadący po nim William Whitaker przejeżdża bezbłędnie – u niego stoper zatrzymał się pokazując 35,23 s. John Whitaker wybrał trochę dłuższe najazdy, ale i on nie ustrzegł się bledu – zajmuje ostatecznie miejsce piąte. Omer Karaevli i Gerco Schröder prezentują bezbłędne przejazdy i zajmują miejsca drugie i trzecie. Polak kończy ten konkurs na bardzo dobrym czwartym miejscu – zabrakło odrobiny szczęścia do zwycięstwa. Oby następnym razem było ono po stronie naszego zawodnika.

William Whitaker

Gerco Schröder

Jarosław Skrzyczyński

FOT.: Michael Rzepa