IJRC jest organizacją skupiającą najlepszych na świecie zawodników konkurencji skoków przez przeszkody. Klub powstał w 1977 roku z inicjatywy 25 międzynarodowych zawodników konkurencji skoków przez przeszkody. W zespole założycielskim znaleźli się tacy jeźdźcy jak: David Broome, Raimondo D'Inzeo, Paul Schockomöhle i Nelson Pessoa. Organizacja ta dzisiaj reprezentuje ponad 250 najlepszych na świecie zawodników skoków. Zawodników startujących na największych imprezach, takich jak Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata, Puchar Świata, drużynowych  rozgrywek Furusiyya FEI Nations Cup czy zajmujących czołowe miejsca w światowym rankingu skoczków Longines Rankings. 

"Nasz klub jest przekonany, że współpraca pomiędzy naszymi zawodnikami i organizatorami imprez oraz FEI, jest kluczowa w doprowadzeniu sportów konnych na wyższy poziom. To jest początek nowego sposobu pracy FEI i zawodników, których reprezentujemy. Zamierzamy skupić się na globalnym rozwoju skoków.", powiedziała uczestniczka Igrzysk Olimpijskich, znana polskim kibicom z udziału w zawodach  w Lesznie a obecnie pełniąca funkcje prezesa IJRC Christina Liebherr (SUI) (w historii IJRC pierwsza kobieta pełniąca tę funkcję). 
"Nasi zawodnicy są siłą napędową naszego sportu, a współpraca FEI z międzynarodowymi klubami zawodników skoków i ujeżdżenia pomagają zapewnić to, że każdy z nas ma rękę na pulsie tego sportu i w pełni rozumie poglądy naszych sportowców na temat przyszłości dwóch najbardziej popularnych dyscyplin. Te nowe relacje podkreślają znaczenie współpracy ze sportowcami i stanowią bardzo ważny krok w skokach i ujeżdżeniu w dalszym rozwoju tych konkurencji na całym świecie." powiedział Sekretarz Generalny FEI Ingmar De Vos.  

Nie wiemy co dokładnie znalazło się w podpisanym w dniu wczorajszym porozumieniu z Międzynarodową Federacja Jeździecką (Federation Equestre Internationale – FEI). Wyrażona w komentarzach troska o rozwój olimpijskiej konkurencji skoków przez przeszkody, w połączeniu z wcześniejszą informacją o rozszerzeniu Longines Global Champions Tour może sugerować, że możemy się niedługo spodziewać powstania w skokach przez przeszkody mocnej, światowej ligi na wzór tej w piłce nożnej. Czy krok taki może być postrzegany jako pozytyw z perspektywy polskich skoków przez przeszkody? Wydaje się, że niestety skumulowanie wielkiego kapitału w powstałych dzięki tej inicjatywie profesjonalnych klubach jeździeckich zwiększy jeszcze niemały wcale dystans  dzielący nas od czołówki światowej. Kluby te dzięki swojemu potencjałowi będą mogły ściągnąć z jeździeckiego rynku najlepsze konie i najlepszych jeźdźców. By włączyć się do tej gry trzeba będzie dysponować kapitałem, o którym w realiach naszego jeździectwa nie możemy w tej chwili nawet pomarzyć. Czy w tym kierunku będą się rozwijać skoki przez przeszkody kierowane przez nowe władze FEI? Zobaczymy. Wybory nowych władz przed nami.