Do Budapesztu polska ekipa jedzie w następującym składzie:

  1. Marika Słowińska – konie ZAGATO, VIPER W Z
  2. Weronika Wilska – konie ARES, M CARANO
  3. Paulina Koza – koń BANJO BOY
  4. Michał Kaźmierczak – konie QUE PASA 5, APART, WOODY
  5. Łukasz Koza – konie BIJOU BE, CHITO BLUE
  6. Dawid Kubiak – koń BAGAZZA M
  7. Tomasz Miśkiewicz – konie CIVIS, BORA, DIMEQUYA

Jak poinformował nas trener Rudiger Wassibauer w konkursie drużynowym Pucharu Narodów wystartują: Marika Słowińska, Michał Kaźmierczak, Łukasz Koza i Dawid Kubiak. Rezerwowym zawodnikiem polskiej ekipy będzie Weronika Wilska.

W stosunku do składu jaki podaliśmy w newsie miesiąc temu (17 czerwca) nastąpiła zmiana: brakuje w składzie naszego zespołu Łukasza Appela. Powody tej absencji polski jeździec tłumaczy tak: „Planowałem start w Budapeszcie na 11-letnim wałachu Zarco. Jednak jest poważny kupiec zainteresowany tym koniem, który bardzo się niecierpliwił i chciał jak najszybciej sprawdzić go podczas startu w zawodach. Tak więc Zarco wystartuje w najbliższy weekend, ale nie pode mną w Budapeszcie, ale w Mannheim pod egipskim skoczkiem Karimem El Zoghby. Po tych zawodach  zobaczymy jak dalej potoczą się losy tego konia.

Podczas zawodów CSI3* Budapeszt 2015 walkę o punkty zadeklarowało wcześniej aż 12 drużyn startujących w Europejskiej Dywizji 2. jak się jednak okazało w stolicy Węgier nie zobaczymy ekip z Rumunii i ze Słowenii. Mimo to lista startowa konkursu Pucharu Narodów, który rozpocznie się w piątek 17 lipca 2015 roku o godzinie 14:30 będzie stosunkowo długa. W pierwszym nawrocie zobaczymy starty aż 13 ekip. Do drugiego nawrotu awansuje najlepszych 8 zespołów. Czy zobaczymy w nim naszych reprezentantów? Trener Rudiger Wassibauer o starcie naszej drużyny w Budapeszcie tak nam powiedział: „No cóż, tegoroczny regulamin rozgrywania cyklu Furusiyya FEI Nations Cup jest jaki jest. Biorąc udział w zawodach w których nie zadeklarowaliśmy walki o punkty do rankingu startujemy praktycznie bez żadnej szansy wpływania na sytuację w tabeli naszej Dywizji. Niestety swoim nawet doskonałym występem nie odbierzemy punktów rankingowych naszym przeciwnikom. Taki niezbyt mądre regulacje opracowano i zatwierdzono w FEI. Niestety nie mieliśmy żadnego wpływu na podjęcie tej decyzji. A szkoda, bo nie jest to najmądrzejszy zapis. Członkom polskiego zespołu pozostaje więc walka o uzyskanie jak najlepszego wyniku by zaprezentować w Budapeszcie jak najlepszą formę i zakwalifikować się do drugiego nawrotu. Oczywiście dla nas, trenerów jest to też doskonała okazja do obserwacji przed bardzo ważnym startem w Samorin.

Oczywiście nie można zapominać również o tym, że w konkursie Pucharu Narodów w Budapeszcie najlepsze ekipy rozdzielą między siebie i liderów indywidualnej klasyfikacji kwotę 30 000 Euro oraz o tym, że 16 najlepszych dopisze do swojego konta kolejne punkty do prestiżowego Longines Rankings.