Czy to spowodowało, że tym razem nie udało się mu wygrać? Może tak a może nie – po prostu przyszedł czas na kogo innego. A dokładnie na amerykankę Brienne Goutal. Jako piąta zawodniczka na liście startowej przejechała bezbłędnie w dobrym czasie 59,90 s. Jadący przed nią Lamaze był szybszy - 59,85 s. ale jedna zrzutka nie pozwoliła mu na dobre miejsce w klasyfikacji. A najszybszy czas, niestety też z jednym błędem uzyskała Jessica Springsteen - 57,18 s. Wyniku Goutal już nikomu nie udało się pobić i tym samym zwyciężyła ona w tym konkursie. Dosiadała tu 14-letniej klaczy BALLADE VENT HET INDIHOF (Thunder van de Zuuthoeve – Heartbreaker), której od kilku lat jest właścicielką. Niestety ostatnie dwa lata nie były dla tej klaczy zbyt szczęśliwe – kontuzje spowodowały długą przerwę w startach. „Ona jest najdokładniejszym koniem jakiego znam. Jest bardzo elektryczna i ma alergie na drągi. A do tego jest odważna, co stanowi świetną kombinację. A do tego jest szybka. Nie sądziłam, że uda nam się wygrać – miałam wrażenie że nie jechałam zbyt szybko.” – powiedziała o swojej klaczy szczęśliwa Goutal. Para ta wystartuje ponownie w niedzielnym konkursie Grand Prix.
Wyniki konkursu: TUTAJ


Szukaj
Zaloguj się








