Jako pierwsza z naszych reprezentantów pojawiła się na starcie Zuzanna Gowin i Emperio Vant Roosakker. „Zuza pokazała na parkurze bardzo dobra jazdę. Pojechała po okserze nr 10 skrót na 11 przeszkodę, stacjonatę na wodzie, gdzie niestety zrobiła zrzutkę.” - powiedział nam w rozmowie na gorąco po przejeździe swojej podopiecznej Adam Nowak. Wynik końcowy naszej amazonki 83,40 sek pozwolił jej na zajęcie 39. miejsca w konkursie.
Drugi z Polaków, Krzysztof Okła startując na Um Diabo po trzech błędach zjechał z parkuru z końcowym czasem 90,82 sek. Co przyniosło mu w konkursie 62. miejsce.
Maksymilian Wechta w dzisiejszym konkursie wystartował na London 32 z 52. numerem startowym. Do ostatniej przeszkody pokonywał trasę bez punktów karnych. Nieco płaski skok na ostatnim okserze wynikający z chęci walki o ułamki sekund przyniosły zrzutkę i końcowy wynik 82,99 sek. Uplasowało to naszego zawodnika na 38. miejscu w konkursie.
Jako ostatnia wytarowała Weronika Wilska, która po zakończeniu swojego bezbłędnego przejazdu była najwyżej sklasyfikowanym polskim jeźdźcem. Końcowy wynik 81,88 sek. Pozwolił jej na zajęcie w konkursie 30 miejsca.
„Pan Elio Travagliati ponownie zaproponował w konkursie szybkości przyjemny parkur do galopowania. Nie było jednak gdzie szukać oszczędności czasu w skrótach. Tak więc te konie które mocniej i wydajniej galopowały miały szansę na uzyskanie lepszego czasu. Zuza jechała bardzo ładnie i dopiero szukając skrótu w ciasnym zakręcie miedzy 10 i 11 podprowadziła swojego wierzchowca nieco zbyt blisko stacjonaty na wodzie i stąd ta zrzutka. Maks pechowo zaliczył zrzutkę na ostatniej przeszkodzie. London był trochę za płaski. Bardzo ładnie w bezbłędnym przejeździe pokazała się Weronika. Krzysztof Okła ambitnie walczył o czas i w drugiej części parkuru jego Um Diabo poszedł zbyt mocno, a tam czekały szeregi. Szeregi, które trzeba było jechać nieco „do tyłu”. Konie skakały dzisiaj dobrze i myślę, ze to dobry prognostyk przed następnymi startami. Za chwile rozpocznie się konkurs dzieci i czekają nas kolejne emocje.” powiedział nam w specjalnej rozmowie dla Świata Koni trener Rudolf Mrugała.
Szukaj
Zaloguj się








