O krótką rozmowę poprosiliśmy dyrektora cyklu zawodów, Pana Dominika Nowackiego, który w rozmowie dla Świata Koni powiedział:


Już niedługo rozpocznie się nowy cykl zawodów pod doskonale już znaną na rynku europejskim marką Cavaliada. Co nas czeka w tej nowej odsłonie?
 
Rozpoczynamy nowy cykl zawodów Cavaliada Tour zgodnie z tradycją zawodami w Poznaniu, czyli „na własnym podwórku”. Nominalna pula nagród wynosi 477 000 zł, ale jeśli doliczymy do tego premie z konkursów dodatkowych, jak choćby rywalizacja powożących, to sądzę, że przekroczymy wartość pół miliona zł. Nie chodzi tutaj o epatowanie takimi niemałymi kwotami, a raczej o zobrazowanie skali naszego przedsięwzięcia. Poza tym, jak życie pokazuje, musimy być przygotowani, że w przypadku przekroczenia granicznej wartości 100 startów w konkursie będziemy musieli podwoić pulę nagród konkursu i rozegrać go w dwóch seriach. Przypadki takie nie są wcale na polskich hipodromach takie niespotykane. Jak pamiętamy szczególną popularnością cieszą się wśród startujących konkursy, których wyniki zaliczane są do Longines Rankings. A tych w Poznaniu będzie aż cztery, każdy z pulą nagród minimum 93 500 zł.
 
Co nas czeka w tej pierwszej odsłonie ze zdarzeń poza sportowych? Co będzie magnesem ściągającym do hali Międzynarodowych Targów Poznańskich szerokie rzesze widzów? Co możemy w tej chwili zaanonsować?
 
Chciałbym jednak zaakcentować, że dzięki konsekwentnej pracy przez trzy lata, udało nam się osiągnąć to, że najbardziej atrakcyjne dla publiczności okazały się właśnie punkty programu sportowego. Z naszej oceny wynika, że to właśnie sport w swojej najczystszej, profesjonalnej postaci ale w formule atrakcyjnej dla publiczności stał się największym magnesem. Konkurs potęgi skoku w ubiegłym roku wypełnił po brzegi widownię poznańskiej i lubelskiej hali targowej. Wierzę w to, że również w tym roku będzie to elektryzujące wydarzenie. Podobnie jest z konkursem „Speed & music” czy konkurs GP. Inaczej mówiąc, wierzę, że to właśnie sport, dzięki zaprezentowaniu go w odpowiedniej formule i oprawie  staje się tym dla CZEGO pojawiają się tłumy. Myślę, że dzięki naszej konsekwentnej pracy, dzięki stworzonej przez nas instytucji ambasadorów Cavaliady udało nam się osiągnąć szeroką rozpoznawalność niektórych zawodników. Nieoceniona w tej kwestii okazała się nasza współpraca ze Światem Koni. Dzięki temu takie nazwiska jak Gosia Lewicka, Klara Kostrzewa, Krzysztof Ludwiczak, Jarek Skrzyczyński czy nawet Łukasz Brzóska stali się rozpoznawalni poza ścisłym gronem osób związanych ze światem skoków przez przeszkody. Myślę, że właśnie dzięki temu licznie zgromadzona publiczność bawi się sportem bez potrzeby tłumaczenia wszystkim podstawowych kwestii a sport staje się ciekawym dla kilkutysięcznej widowni. Poza tym atrakcyjne i emocjonujące są zawsze rywalizacje zaprzęgów. W niezwykle ciepły i taki serdeczny sposób przyjmowana jest rywalizacja najmłodszych uczestników przyszłych Mistrzów Polski, czyli Cavaliada Future. Oczywiście mamy też przygotowane bloki pokazowe, ale to jeszcze za wcześnie, żeby zdradzać wszystkie szczegóły. Niektóre kwestię są jeszcze domykane i nie byłoby dobrze ujawniać te informacje przed ich finalnym zamknięciem. Do rozpoczęcia pierwszych zawodów mamy jeszcze trochę czasu. Warto jednak powiedzieć, że Cavaliada to nie tylko sport, choć jest on pierwszoplanowym motywem. To również pawilon polskiej hodowli koni. Hodowli o tak bogatych tradycjach, która dzisiaj wymaga odpowiedniej promocji. Projekt wspólnie budowany przez MTP, ANR i PZHK. I tutaj Cavaliada wychodzi naprzeciw tym potrzebom. Niezwykle ważne jest dla mnie, że Cavaliada stała się niezwykłym miejscem spotkań wszystkich ludzi połączonych pasją jaką jest koń. To miejsce dla sportowców, rekreantów, hodowców czy osób szeroko związanych z coraz dynamiczniej rozwijającym się przemysłem końskim w Polsce. To wszystko znajdzie swoją reprezentacje właśnie w pawilonie polskiej hodowli. Jestem przekonany, że ten sposób promocji może wskazać nowe szanse dla obszarów wiejskich na około rolniczą działalność. Dla szukających często inspiracji co robić… w tych rejonach agroturystyka z końmi w tle wydaje się być fantastycznym  rozwiązaniem, które wierze w to gorąco, może być nową szansą. Kolejnym fantastycznym elementem układanki jaką jest w Cavaliada jest spotkanie najmłodszych z jazdą konną na może nie najwyższym, sportowym poziomie, ale takie świetnie podane pierwsze jazdy i zabawy z końmi i na koniach. Piątek tradycyjnie jest na Cavaliadzie dniem z wolnym wejściem dla wszystkich szkół. I w tym roku tak się składa, że pokrywa się to z Międzynarodowym Dniem Wolontariatu. A przecież to właśnie wolontariat tworzy niepowtarzalny klimat tego czym jest Cavaliada. Postaramy się, żeby wierni nam wolontariusze, szczególnie tego dnia, poczuli jak ważni są dla nas (nie tylko od święta).
 
Przyznam,że jak tego słucham to już czuje zawrót głowy i chciałbym, żeby już jutro zaczynał się grudzień. Ale przecież zawody poznańskie to pierwsze spotkanie nowego cyklu i czekają nas następne. Czy są plany poszerzenia bazy o kolejne miejsca, kolejne miasta Polski?
 
Oczywiście. Od roku jest taka koncepcja, która nosimy w głowach, sercach i na papierze, że Cavalaida będzie rozgrywana w rytmie 2 x 2. To znaczy dwa wydarzenia pod koniec roku i dwa w początkach kolejnego. Musimy więc zlokalizować jeszcze jedno wydarzenie jesienią w okolicach poznańskich zawodów. Szczerze mówiąc mamy już wybrane miasta, gdzie prowadzimy już rozmowy, ale w tym sezonie nie udało nam się tego zapiąć do końca, więc nie będę teraz rozwijał tego wątku. Ale perspektywa cyklu 2014/2015 jest realna, żeby dojść do tego modelu działania. Wróćmy jednak do zaczynającej się w grudniu tego roku, obecnej edycji TOUR’u. W marcu 2014 roku spotkamy się w Lublinie. Niezmiernie się cieszę, ze w nowym cyklu wracamy z Cavaliadą do Lublina. Miasta, gdzie zostaliśmy niezwykle gorąco przyjęci. Gdzie efekty zeszłorocznej edycji Cavaliady przeszły nie tylko nasze najśmielsze oczekiwania. Jak wynika z informacji tamtejszego WZJ impreza ta pobudziła do niesamowitej aktywności tamtejsze środowisko. Przybyło osób startujących w lokalnych zawodach, powstał całkiem nowy cykl zawodów o Puchar Lubelszczyzny, przybyło wiele innych imprez lokalnych, przybyło nowych adeptów jeździectwa. Powiem szczerze, że dla nas, organizatorów te wiadomości są najlepszą nagrodą jaką moglibyśmy sobie wyobrazić. Kiedy sam siebie pytam czy ta praca ma sens zaraz sobie odpowiadam twierdząco. Tak ma! Kiedy widzę ile dobrego przyniosła ona w Lublinie, to nie mam już żadnych wątpliwości. Dlatego bardzo się cieszę, że wracamy tam w nowym cyklu. Wracamy w formule, w której do tego miasta zawita nieobecna w marcu tego roku Cavaliada Futere. Więcej szczegółów o lubelskich zawodach przekażę najpóźniej w trakcie poznańskiej odsłony TOURu . Zamknięciem cyklu będą zawody rozegrane w Warszawie w hali Torwaru. Będzie to finał Pucharu Świata dla naszej Ligi i finał Zaprzęgowego Halowego Pucharu Polski, no i oczywiście finał naszego cyklu.
 
Dziękuję bardzo za tak wyczerpujące odpowiedzi.
 
Dziękując i żegnając się chciałbym powiedzieć, że od najbliższego weekendu rozpoczynamy sprzedaż biletów na poznańskie zawody. Chciałbym również zaprosić od najbliższego poniedziałku na nasza nowa witrynę internetową. Dokonaliśmy niezbędnych korekt, żeby była ona nowoczesna i w pełni mobilna, zgodnie z wymogami i preferencjami naszych sympatyków.