Do naszej redakcji wpłynęło wraz z prośbą o publikację pismo od Pana Jana Sołtysiaka. Jak zwykle w takich przypadkach publikujemy dokument w jego wersji oryginalnej, bez jakiejkolwiek ingerencji w jego treść.

 

 

Szanowny Panie Prezesie


 

Z dużym niesmakiem przyjąłem do wiadomości fakt, że Hipodrom Sopot jest w dalszym ciągu wielkim dłużnikiem PZJ (prawdopodobnie ponad 130 tys. zł - informacja z ostatniego zarządu), a pomimo to Klub ten został wpisany do kalendarza zawodów PZJ na 2025r.

Jednocześnie poprzedni zarząd PZJ, w tym Pani Kaja plus dyrektor biura Patrycja Kaczorowska straszyły jeszcze w październiku 2024r. wyrzuceniem z kalendarza 2025 organizatorów faktycznie nie będących dłużnikami PZJ (nie wpisaniem do kalendarza na 2025r.), co przekracza wszelkie granice groteski.

Chciałem nadmienić, że organizatorów, którzy organizują zawody i płacą solidnie do kasy PZJ jest kilkudziesięciu. Tak było zawsze za mojej niepełnej 5 letniej kadencji i z tego co wiem podobnie jest teraz.

Cały czas w sposób permanentny są problemy z notorycznym dłużnikiem jakim jest kolejny raz Hipodrom Sopot. W czasie mojej kadencji ta sytuacja była nie do pomyślenia, bo nawet jak się zdarzyło drobne zawahania w płatnościach to jako związek i Prezes PZJ otrzymałem gwarancję miasta Pana Prezydenta Sopotu na kwotę bodajże 300 tys. złotych.

Brak regulacji płatności powodował, że Hipodrom Sopot był konsekwentnie wyrzucany, miał w pierwszym roku mojej kadencji problem z CSIO ponieważ opóźnił się z regulacją zobowiązań (bodajże 2 tygodniowa zmiana terminu z powodu wejścia w konflikt 5* w Villach bo wpis nastąpił po terminie. )

Jest to dla mnie tym bardziej niezrozumiałe, że istnieją przepisy o braku możliwości wpisu do kalendarza jeżeli dany Klub jest dłużnikiem PZJ.

A my co mamy organizatora zawodów Hipodrom Sopot, który jest wpisany do kalendarza PZJ na 2025r. i już w styczniu i lutym robi zawody ZO nie mówiąc o tym, że jest wpisany do kalendarza FEI i dalej będzie się pogrążał w zadłużeniu.

W tym miejscu, aby nie być gołosłownym należy się powołać na załącznik nr 1 DO WNIOSKU O PRZYZNANIE PRAWA ORGANIZACJI ZAWODÓW SZCZEBLA CENTRALNEGO

WARUNKI ZGŁOSZENIA ZAWODÓW DO KALENDARZA CENTRALNEGO POLSKIEGO ZWIĄZKU JEŹDZIECKIEGO”

Chodzi o zapis - I PROJEKT KALENDARZA CENTRALNEGO - PUNKT 1, którego treść jest następująca cytuję:

Organizatorzy zainteresowani organizacją zawodów szczebla centralnego i międzynarodowego zobowiązani są do przesłania wyłącznie pocztą e-mail na adres wnioski@pzj.pl w terminie: do 15.09 każdego roku poprzedzającego w przypadku zawodów międzynarodowych i mistrzostw Polski oraz Pucharów Polski oraz w terminie do 15.10 każdego roku poprzedzającego w przypadku zawodów ogólnokrajowych skanu podpisanego wniosku o Przyznanie Prawa Organizacji Zawodów Szczebla Centralnego. Wniosek bez podpisu osób upoważnionych do reprezentacji Organizatora i pieczęci Organizatora będzie uznawany za nieważny i nie będzie rozpatrywany. Aby złożenie wniosku było ważne Organizator musi otrzymać od Pracownika Działu Sportu Biura PZJ potwierdzenie odebrania poczty e-mail z wnioskiem oraz jego załącznikami. W sytuacji nieotrzymania potwierdzenia Organizator ma obowiązek skutecznego powiadomienia Dział Sportu Biura PZJ o tym fakcie. 

Wnioski złożone przez Organizatorów, którzy mają nieuregulowane zobowiązania wobec PZJ nie będą rozpatrywane i do tych Organizatorów faktury nie będą wysyłane.” 

 

Ponadto zwracam uwagę również na treść punktu 6 i 7 w dziale IV Opłaty będący częścią powyższych WARUNKÓW.

Treść tych punktów jest następującą cytuję:

6. Biuro PZJ pobierze od organizatorów zawodów Kalendarza FEI opłatę za % od puli nagród oraz opłatę antydopingową w terminie do dwóch dni po ich zakończeniu. Na poczet tej opłaty będzie wystawiana przez Dział Sportu Biura PZJ faktura z 7-dniowym terminem płatności. Końcowe rozliczenie należności z tego tytułu nastąpi po przesłaniu do Biura PZJ adekwatnej faktury przez FEI. 

7. Niedokonanie opłaty, o której mowa w punkcie 6 we wskazanym terminie spowoduje nieprocedowanie przez Dział Sportu Biura PZJ następnych propozycji Organizatora umieszczonych w Kalendarzu PZJ i FEI, usunięcie pozostałych zawodów Organizatora z kalendarza PZJ i wycofanie pozostałych zawodów organizatora z kalendarza FEI z konsekwencjami przewidzianymi przepisami FEI obciążającymi Organizatora. PZJ do czasu uregulowania tych zaległości nie będzie rozpatrywał wniosków Organizatora o przyznanie praw do organizacji zawodów szczebla centralnego i zawodów międzynarodowych w przyszłych terminach. Pozostałe zawody już zatwierdzone zalegającemu z opłatami Organizatorowi w bieżącym kalendarzu zostaną z niego wycofane z winy Organizatora.” 


 

Szanowny Panie Prezesie powyższe warunki są umieszczone w aktualnym formularzu on line do zgłaszania wniosków o organizację zawodów. 

Link do formularza online: https://forms.office.com/e/s6kg3dv4ej .

Bez akceptacji m.in. załącznika „WARUNKI ZGŁOSZENIA ZAWODÓW DO KALENDARZA CENTRALNEGO POLSKIEGO ZWIĄZKU JEŹDZIECKIEGO” nie jest możliwe zgłoszenie wniosku o organizację zawodów szczebla centralnego oraz zawodów międzynarodowych.

Zarząd PZJ wpisując Hipodrom Sopot będącego dłużnikiem PZJ do kalendarza zawodów szczebla centralnego ewidentnie narusza powołane wyżej zapisy.


 

Niestety mamy więc do czynienia z ewidentnym łamaniem przez zarząd PZJ wyżej wymienionych przepisów i teraz niestety dotyczy również Pana osoby, która już na początku sprawowania swojej funkcji będzie kolejną osobą łamiącą uchwały zarządu i statut. Trudno byłoby znaleźć tak ewidentne naruszanie przepisów PZJ.


 

Panie Prezesie jak mają się zachować inni organizatorzy, którzy solidnie wypełniają swoje zobowiązania. Można sobie wyobrazić, że w jednym miejscu mamy niemal do 30-40 zawodów i jeśli np. każdy by nie zapłacił to przekłada się to na kwoty rzędu 150-200 tys. złotych oraz dziesiątki tysięcy złotych z dopingu (ilość koni x 40).

Poniżej historia naszego klubu i fakty, powyżej opisane oraz kwoty tylko od jednych zawodów 1*, które skłoniły mnie do zabrania głosu i przekazania całej dokumentacji załączonej poniżej do tego pisma.

W dniu 10 października 2024r. jako Klub otrzymaliśmy pismo z PZJ o zapłaceniu zaległych faktur na rzecz PZJ do 15 października albowiem brak zaległości jest warunkiem wpisu do kalendarza na 2025.

My ostatnią fakturę za ostatnie zawody dostaliśmy 9 października 2024r. wystawioną 8 października z terminem płatności 22 października 2024r. z 14 dniowym terminem płatności, a pomimo to straszono Klub niepisaniem zawodów do kalendarza PZJ 2025r.

Powyższe potwierdzają fakt znajomości przez Zarząd PZJ zasady, że dłużnik PZJ nie może być wpisany do kalendarza PZJ, a tu co mamy kochany zarządzie i Pani Kajo z Hipodromu Sopot.

Wynika z tego, że organizatora zawodów powiązanego z członkiem zarządu PZJ nie obowiązują te zasady. Z ciekawością poznam uzasadnienie dlaczego Hipodrom Sopot jest tak wyjątkowym Klubem, że jego powyżej zacytowane przepisy nie obowiązują.

W dniu 11 października 2024r. całą korespondencję skierowałem do członka zarządu Pana Huberta Kierznowskiego gdzie wyraźnie napisałem, że chodzi o Sopot i to samo do Pana Prezesa.

Zapytuję się teraz w imieniu własnym jak i innych organizatorów jak długo taka sytuacja może jeszcze trwać. Nie widzę powodu, aby czekać kolejne 90 dni na zmianę zarządu tylko bezwzględną realizację obowiązujących przepisów i wyrzucenie Hipodromu Sopot ze wszystkich imprez krajowych jak i międzynarodowych w 2025 roku.

Nie musi się Pan Prezes pytać o zgodę zarządu, ponieważ są zacytowane powyżej w części przepisy w tym zakresie, tylko je konsekwentnie realizować.

Mam nadzieję, że nie będzie próby zmiany powyższych zapisów, a gdyby taka próba była to przypominam, że przepisy nie powinny działać wstecz.

Historia Hipodromu Sopot pokazuje, że przed moim zarządem (kilkanaście lat i pod innym kierownictwem) i po mojej kadencji sytuacja powróciła do „normy” z lat poprzednich. „Normy”, która nie powinna mieć miejsca w cywilizowanych związkach.

Mając "wspaniałą" Komisję Rewizyjną oraz niektórych delegatów, którzy zabierając głos na zjazdach mówili, że Sołtysiak opowiada dyrdymały, że Sopot ma długi to jest nieprawda. Prawda jest taka, że Hipodrom Sopot był, jest i będzie notorycznym dłużnikiem PZJ jeżeli ktoś tego zmieni.

Według mnie mamy do czynienia z kolosem na glinianych nogach, a osoba Pani Kai nie gwarantuje w żadnym wypadku poprawy istniejącej sytuacji, wręcz przeciwnie gwarantuje utrwalanie tej patologii. Jest to tylko dalszy ciąg kompromitacji Pani v-ce prezes w stosunku do wszystkich organizatorów.

Pani v-ce prezes nie reprezentuje interesów PZJ, a interesy klubu, z którego się wywodzi. Trzeba być niebywale bezczelnym bezzasadnie grożąc JKS Przybyszewo niewpisaniem zawodów do kalendarza zawodów z powodu nieistniejących zaległości finansowych, a jednocześnie głosować za wpisaniem Hipodromu Sopot do kalendarza zawodów na 2025r. pomimo że Klub ten jest dłużnikiem PZJ.

Kończąc mam nadzieję, że Pan Prezes nie będzie firmował swoim nazwiskiem tej patologicznej sytuacji i doprowadzi Pan jak najszybciej swoimi działaniami do stanu zgodnego z zacytowanymi wyżej przepisami.

Na powyższe zarzuty oczekuję pisemnej odpowiedzi.


 


 

Z poważaniem

dr Jan Sołtysiak

JKS Przybyszewo


 

Załącznik:

Całą korespondencję ma JKS i PZJ.


 

P.S. Na marginesie zarząd ogłaszając konkurs na sekretarza generalnego PZJ wyłączył zakres obowiązków dotyczących kontaktów z FEI z góry zakładając, że zawsze będzie to robić Pani Kaja urodzona do reprezentacji PZJ na świecie, a funkcje ta zawsze były przypisane do Sekretarza Generalnego PZJ.

 

W załączniku poniżej korespondencja między PZJ i JKS