Zgodnie z oczekiwaniami łatwą wygraną w ostatnim pozagrupowym sprawdzianie dla dwulatków – Nagrodzie Nemana odniósł Gryphon. Roli faworyta sprostał też wracający po przerwie Rasmy Al Khalediah w Nagrodzie Baska.
Solidne warunki podyktowała na klaczy Zireael Joanna Wyrzyk. Po wyjściu na prostą wydawało się, że Gryphonowi nie będzie łatwo zaatakować klacz, jednak już po kilkudziesięciu metrach podopieczny trenera Janikowskiego przyspieszył i odjechał rywalom, nie pozostawiając im złudzeń. Ogier wygrał dowolnie, a celownik minął z przewagą aż 10 długości. Druga wyścig ukończyła wspomniana Zireael broniąca się przed atakami Zpigalla i Islamabada. Wygrana Gryphona potwierdza, że chociaż ostatnio musiał uznać wyższość koni należących do czołówki rocznika, to z pewnością ma bardzo duże możliwości. Maciej Janikowski uważa, że w wieku trzech lat powinien być jeszcze lepszy. Warto przypomnieć, że rok temu w Nagrodzie Nemana triumfował zwycięzca St. Leger, drugi w Wielkiej Warszawskiej, Night Tornado.
Gryphon jest własnością Janusza Szweycera. Do zwycięstwa w niedzielę poprowadził go Stefano Mura, który być może tym zwycięstwem przypieczętował trzecie miejsce w sezonowym czempionacie jeźdźców (w pierwszej gonitwie dnia zwyciężył również na Power Spirit). Włoch jest zawieszony na ostatnią dwudniówkę, zatem będzie musiał obserwować poczynania Konrada Mazura, jedynego jeźdźca mogącego go jeszcze ewentualnie wyprzedzić.
fot. Tor Wyścigów Konnych Służewiec
Czteromiesięczna przerwa w startach nie przeszkodziła w odniesieniu zwycięstwa w gonitwie o Nagrodę Baska ogierowi Rasmy Al Khalediah. Dosiadający go Anton Turgaev przez całą prostą kontrolował sytuację i utrzymywał przewagę nad naciskającym go polskim Alsahrem. Trzecia, już w odstępie kilku długości, kończyła słoweńska Hadjar. Właścicielem zwycięzcy jest Polska AKF Sp. z o.o.. Dla trenera Janusza Kozłowskiego był to początek „hat-tricka”, bowiem w kolejnych dwóch gonitwach zwycieżały inne konie z jego stajni – Sumidero i Zelant. Na Sumidero zwyciężył Bolot Kalysbek, a na Zelancie Esenthur Turganaaly. Tych dwóch Kirgizów stoczyło zaciętą walkę w gonitwie VII.
Dosiadana przez Turganaaly’ego Reem Al Khalediah ostatecznie o nos pokonała Kosyniera, jednak młody jeździec miał nieodpowiednią wagę i doszło do dyskwalifikacji. W ten sposób Kalysbek odnotował drugą tego dnia wygraną, a niedzielny bilans poprawił w ostatnim wyścigu, wygrywając na Little Lucky Charm dla trenera Adama Wyrzyka.