Najważniejszą gonitwę pierwszej części sezonu na Służewcu – Westminster Derby, wygrał trenowany przez Macieja Jodłowskiego Jolly Jumper. Do sukcesu poprowadził go niezawodny Szczepan Mazur. W końcówce ogiera bardzo mocno zaatakowała finiszująca z końca stawki Lady Iwona.

 

Polski dżokej chwilę wcześniej wygrał też prestiżowy wyścig o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego na Neverlandzie ze stajni Andrzeja Laskowskiego. W Memoriale Fryderyka Jurjewicza triumfował znakomity Timemaster (dż. Martin Srnec, tr. Krzysztof Ziemiański), a w wysoko dotowanym wyścigu dla czteroletnich arabów UAE President Cup Central European Arabian Derby – Zenhaf (dż. Jan Verner, tr. Štěpánka Myšková).

 

Wielki sukces stajni Macieja Jodłowskiego!

Od początku sezonu Jolly Jumper był wymieniany w gronie głównych kandydatów do triumfu w Westminster Derby. Łatwo wygrał bieg o Nagrodę Generała Andersa, a następnie poradził sobie z rywalami w rywalizacji o Nagrodę Rulera. Po nieszczęśliwym przebiegu gonitwy o Nagrodę Iwna zajął czwarte miejsce. W gonitwie o błękitną wstęgę zapisano na niego najlepszego polskiego dżokeja, Szczepana Mazura.

 

 

Mocne tempo podyktowały mało liczne Saxon Way przed Thiry Time. Za nimi trzymały się Matt Machine, Maggiore oraz Santo Elmo, z kolei z tyłu stawki Roc’h Breizh, Don Kasters, Lady Iwona oraz Dariyangel. Szczepan Mazur ulokował się na Jolly Jumperze mniej więcej w połowie peletonu, który wypadł na prostą dość mocno zgrupowany. Do boju ruszyły konie stajni Westminster: najpierw Matt Machine, a następnie Moonu. Jolly Jumper znalazł się na zewnętrznej, ale już pięknie rozpędzony. Dużo więcej straciła na tym manewrze Lady Iwona, rozpoczynając finisz najbliżej publiczności, z ostatniego miejsca. Przy kanacie pokazał się tymczasem Santo Elmo, ale to Jolly Jumper galopował najlepiej. Nie dała rady nawiązać z nim walki Moonu, a także przedzierający się między końmi Kaneshya. Tymczasem coraz dynamiczniej galopowała Lady Iwona. Szczepan Mazur nie stracił jednak koncentracji i nie dał się zaskoczyć. Rywalka, finiszująca pod Johnem Eganem, była coraz bliżej, jednak ogier utrzymał przewagę krótkiego łba.

 

 

To pierwsze zwycięstwo w Derby na Służewcu dla trenera Macieja Jodłowskiego. Właścicielami wyhodowanego w Irlandii (przez E. Enrighta) Jolly Jumpera są: Adam Gawryszewski, Zygmunt Sobolewski oraz Stanisław Wiśniewski.

O pechu może mówić stajnia Westminster, która posłała do boju aż cztery konie (wszystkie liczone) – trzy z nich zaprezentowały się kapitalnie, zajmując drugie (Lady Iwona, tr. P. Piątkowski), trzecie (Kaneshya, tr. K. Ziemiański) i czwarte (Moonu, tr. M. Janikowski) miejsce. Świetnie spisał się również reprezentujący polską hodowlę Santo Elmo ze stajni Małgorzaty Łojek.

 


Polski Neverland wygrywa w starciu elity starszych koni

Po wycofaniu Night Tornado trudno było wskazać faworyta biegu o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego. Wśród kandydatów do sukcesu najczęściej wymieniane były przede wszystkim Petit i Kabula, a minimalnie mniej liczone Neverland i Gryphon. Zgodnie z przewidywaniami, nie było chętnego do podyktowania mocnego tempa. W tej sytuacji spokojnie poprowadził Gryphon. Na prostej Alexander Reznikov rozpoczął na nim ucieczkę. Świetnie przejście znalazł Szczepan Mazur na Neverlandzie i zaczął ścigać rywala. Sukcesywnie kasztan odrabiał stratę i mocno zaatakował rywala 200 m przed celownikiem. Po walce, to Neverland uzyskał przewagę. Kilka długości za Gryphonem bieg ukończył Anator, czwarty był Petit przed Kabulą i Hipopem de Loire.

Hodowcą, współwłaścicielem (wraz z rodziną) i trenerem Neverlanda jest Andrzej Laskowski. Warto podkreślić, że kasztan był jedynym reprezentantem polskiej hodowli w tym biegu.

 

Timemaster znów nie do zatrzymania

Mocne tempo w milerskim Memoriale Fryderyka Jurjewicza podyktował Blizbor, a tuż za nim ustawił się Martin Srnec na faworyzowanym Timemasterze. Trzeci trzymał się Emiliano Zapata, który na prostej zaatakował przy kanacie. Środkiem toru rozpędzał się Timemaster. Przez chwilę galopował równo z Emiliano Zapatą, jednak wkrótce zaczął uzyskiwać przewagę i wygrał bardzo pewnie. Na trzecie miejsce finiszował Power Barbarian, a czwarte utrzymał Blizbor. Piąta była trzyletnia Westminster Cat, jedna z dwóch przedstawicielek rocznika derbowego w tym wyścigu.

Właścicielami wyhodowanego we Francji (EARL Haras de Cisai) triumfatora są Marianna Surtel i stajnia Niespodzianka, prowadzona przez Krzysztofa Ziemiańskiego. Ogier jest niezaprzeczalnie najlepszym milerem ostatnich lat, jaki ścigał się na Służewcu.

 

Fenomenalny Zenhaf nowym rekordzistą toru

Bardzo wysoko dotowany wyścig UAE President Cup Central European Derby dla czteroletnich arabów był rozegrany bardzo mocnym tempem. Początkowo na czele znalazł się trenowany w Czechach Zenhaf, ale po chwili dołączyła do niego Athal Bint Gifara, podkręcając tempo. Było naprawdę mocne, jednak klacz długo je utrzymywała. Jeszcze na prostej broniła sporej przewagi nad dość lekko galopującym Zenhafem. Wkrótce jednak ogier zaczął się do niej zbliżać i ją wyprzedził. Z końca stawki pięknie finiszował Han Rastaban, jednak Zenhaf miał już zbyt dużą przewagę i galopował zbyt lekko, by nawiązać z nim walkę. Athal Bint Gifara utrzymała trzecie miejsce, co było sporą niespodzianką.

Co więcej, francuski Zenhaf, hodowli Haras de Mandore i własności spółki WOW!, ustanowił nowy rekord służewieckiej bieżni. Dystans 2000 m pokonał w 2'12,9'', uzyskując wynik na poziomie europejskim. Trenerem gniadosza jest Štěpánka Myšková. Z tej perspektywy duże brawa także dla trenowanego przez Andrzeja Laskowskiego Hana Rastabana, który zapewne będzie głównym faworytem Derby Arabskiego.

fot. Tor Wyścigów Konnych Służewiec