Ostatnie lata przyniosły szeroko rozumianemu jeździectwu całą serię, mówiąc bardzo delikatnie, nieszczęśliwych zdarzeń czy przypadków, które pokazywały jeździectwo szerokiej publiczności w niezbyt dobrym świetle.

 


Wpadka niemieckiej pięcioboistki podczas konkursu skoków przez przeszkody na olimpijskim hipodromie w Tokio, w roku ubiegłym, czy eutanazja konia podczas olimpijskiej próby terenowej w konkurencji WKKW w Tokio, spięły złowrogą klamrą wydarzenia kilku ostatnich lat.

Każde takie zdarzenie, skrzętnie wykorzystywano w walce o szczodrość donatorów przez wszelkiej maści organizacje prozwierzęce.

Wszystko to stworzyło klimat do tego, że coraz głośniej zaczyna się mówić o tym, że jazda konna nie spełnia warunków społecznej licencji, „social license to operate”, w skrócie SLO.

Ludzie nie związani z końmi emocjonalnie zaczynają pytać o sens uprawiania sportowej dyscypliny, w której dochodzi do wypadku w efekcie którego następuje śmierć konia lub koń poddawany jest „torturom z użyciem ostróg czy bata”.

 

Można więc powiedzieć, że dochodzimy dzisiaj z jeździectwem do pewnego rozdroża. Od tego, w którą stronę pójdziemy, zależeć będzie to czy SLO okaże się dla jeździectwa przysłowiowym „gwoździem do trumny”, czy czynnikiem przyśpieszającym jego ewolucję.

 

Problem dostrzega Międzynarodowa Federacja Jeździecka FEI i narodowe federacje jeździeckie innych krajów.

W początkach marca 2022 roku dr Jane Nixon, dyrektor Brytyjskiej Federacji Jeździeckiej zorganizowała webinar pod tytułem „Czy będziemy jeździć za 20 lat?”

W tej sponsorowanej przez brokerów ubezpieczeniowych South Essex Insurance Brokers – SEIB inicjatywie udział wzięli doświadczeni przedstawiciele Brytyjskiej Federacji Jeździeckiej, brytyjskiego WKKW, brytyjskiego ujeżdżenia, brytyjskich skoków oraz Brytyjskiego Towarzystwa Konnego i Pony Clubu.

Dostrzegając wagę problemu uczestnicy w swoich wystąpieniach szukali możliwości podjęcia takich działań, które w pozytywny sposób oddziaływać będą na opinię publiczną.

 

Ten temat ma ogromne znaczenie dla jeździectwa. Nie możemy kontynuować strumienia negatywnych obrazów, przestarzałych, uprzywilejowanych postaw i obaw o dobrostan. Musimy zająć się tą sytuacją i przyjrzeć się sposobom, w jakie możemy wspólnie poprawić rzeczywistość i postrzeganie zarówno w branży, jak i wśród ogółu społeczeństwa – powiedziała dr Jane Nixon.

Webinarium dotyczyło przyszłości branży końskiej. To bardzo ważne, abyśmy omawiali te kwestie i podkreślali problemy z licencją społeczną, aby coś można było zrobić już teraz, zanim naprawdę będzie za późno - powiedziała Nicolina MacKenzie, dyrektor ds. marketingu SEIB.

Trudno odmówić tym wypowiedziom racji. Z pewnością lepiej dla nas wszystkich będzie jeśli sami zaczniemy nad tym pracować, nie czekając na to, aż zmiany wprowadzą nam inni, nie rozumiejący tak jak my koni i ich potrzeb.