Leandro Aparecido Da Silva, brazylijski, topowy zawodnik startujący w konkurencji ujeżdżenia został ukarany przez Trybunał FEI 3-letnim zawieszeniem i łączną karą 7 000 CHF. Powodem tak drastycznej decyzji było opublikowanie w Internecie filmu na którym jeździec dosiada kucyka. 

 

Cała „sprawa” zaczęła się w ubiegłym roku, kiedy to syn brazylijskiego jeźdźca, Kaio, nakręcił film jak ojciec dosiada kucyka Pirulito. Nakręcony film Kaio udostępnił na platformie WhatsApp, sugerując „w całkowicie zabawny sposób”, że jego ojciec pojedzie na Pirulito na następnych igrzyskach olimpijskich. Na filmie słychać śmiechy i żartobliwe komentarze nagrywającego tę scenę Kaio.

 

Od czasu publikacji filmu został on rozpowszechniony w Internecie, a Leandro Aparecido Da Silva zaczął otrzymywać groźby od miłośników koni. Internetowa petycja w sprawie Pirulito została podpisana przez 15 565 osób.

 

Głośną sprawą zajęła się Brazylijska Federacja Jeździecka oraz FEI, która została powiadomiona o wydarzeniu 15 lipca, czyli już następnego dnia po opublikowaniu filmu.

 

Brazylijska Federacja Jeździecka skierowała sprawę przeciwko Leandro Aparecido Da Silva do Brazylijskiego Trybunału Sportu Jeździeckiego, który we wrześniu ubiegłego roku uznał, że w tej sprawie nie ma jurysdykcji, ponieważ czyn ten nie nastąpił podczas zawodów sportowych.

FEI nie było jednak tak wyrozumiałe i po wstępnym rozpoznaniu zaproponowało brazylijskiemu zawodnikowi 18-miesięczne zawieszenie oraz grzywnę w wysokości 2500 CHF.  Leandro Aparecido Da Silva jednak kary nie przyjął, uzasadniając to faktem, że jest zbyt wysoka w stosunku do jego sytuacji finansowej oraz dlatego, że musiał dokonać „korekty” nieposłusznego kuca. Po odrzuceniu kary Da Silva poprosił o przesłuchanie przez trybunał FEI.

Brazylijski jeździec, członek brazylijskiej drużyny na Igrzyskach Panamerykańskich w Santo Domingo w 2003 roku, w Guadalajarze w 2011 roku i w Toronto w 2015 roku oraz uczestnik Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku i Światowych Igrzyskach Jeździeckich w 2018 roku, swoją linię „obrony” oparł o fakt, że zawodowo opiekuje się końmi od 25 lat. Kucyk Pirulito, pomimo swoich niewielkich rozmiarów, jest bardzo wytrzymały i używany jest do rekreacyjnych jazd córek zawodnika oraz dzieci pracowników jego stajni. Kucyk rozpieszczony przez otaczające go dzieci stał się krnąbrny i złośliwy. Kiedy ugryzł młodszą, 2-letnią córkę Da Silwy, ten postanowił „skorygować i przywołać do porządku” Pirulito, co udokumentował syn zawodnika Kaio.

 

Choć film stosunkowo szybko został usunięty z platformy WhatsApp oraz z innych miejsc w Internecie, to możecie go zobaczyć jeszcze pod tym linkiem: TUTAJ

 

Trybunał FEI zbadał dosyć drobiazgowo wszelkie okoliczności sprawy i zaostrzył zaproponowane wcześniej przez FEI sankcje. Wydłużył okres zawieszenia do 3 lat oraz podwyższył zasądzoną karę do kwoty 5 000 CHF oraz obciążył Leandro Aparecido Da Silvę kosztami w wysokości 2 000 CHF.

 

Wydając swoją decyzję Trybunał FEI podkreślił, że „widoczne na filmie zachowanie zawodowego jeźdźca było celowym zachowaniem, co potwierdził zawodnik w swoich wypowiedziach w mediach społecznościowych oraz w wywiadzie dla brazylijskiej strony internetowej revistahorse.com.br.”

 

Ponadto, Trybunał FEI zwrócił uwagę na pewne sprzeczności w różnych wypowiedziach Da Silvy. Na przykład zawodnik powiedział brazylijskiej policji, że dopiero po tym, jak zbliżył się do Pirulito, aby go „skorygować”, zobaczył, jak Pirulito gryzie córkę, dodając, że „nawet gdyby nie było ugryzienia, miałby takie samo nastawienie i skorygował by kucyka aby przestał być nieposłuszny i nie zagrażał dzieciom”. Ponadto brazylijski jeździec nie przedstawił żadnych dowodów na rzekomą ranę odniesioną przez jego córkę. Nie przedstawił też żadnych dokumentów, które by potwierdziły jego sytuację finansową i fakt, że nie było go stać na zapłacenie wcześniej proponowanej kary finansowej.

Do niedawna dostępny był również innym film, na którym Pirulito dosiadany przez syna Da Silvy skacze przez przeszkody. Po jednej z przeszkód jeździec spada i następuje podobna „korekta” konia. Zdaniem członków Trybunału, świadczy to o tym, że to co widać na załączonym filmie nie było kwestią incydentalną.

Trybunał FEI uznał więc, że czyn Brazylijczyka należy do kategorii nadużyć „najwyższej klasy” opisanych w art. 164.14 Przepisów Ogólnych i zagrożony jest zawieszeniem na okres od dwóch do pięciu lat.

Ostatecznie Trybunał FEI zasądził brazylijskiemu jeźdźcowi 3 lata zawieszenia i 5 000 CHF kary oraz 2 000 CHF kosztów.

 

Po opublikowaniu ostatecznej decyzji trybunału FEI, strony mają 21 dni od daty powiadomienia (19 kwietnia 2021 roku) na odwołanie się od decyzji do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS).

 

Czy Leandro Aparecido Da Silva zdecyduje się na taki krok?

A jak Wy myślicie po obejrzeniu filmu, czy brazylijski jeździec powinien się odwoływać?