Szukaj
Zaloguj się
Do czołówki po konkursie ujeżdżenia drugiego dnia dołączyli, Węgier Zoltan Lazar (44,57 pkt.), oraz Szwed Fredrik Persson (46,85 pkt.).
Maraton zapowiada się bardzo interesująco, przeszkody jak przystało na Mistrzostwa Świata są bardzo trudne technicznie. Będzie on interesujący również z powodu ciekawej rywalizacji pokoleń, ponieważ w tej kategorii powożenia, która wymaga niewiarygodnej wprost rutyny pojawiło się ostatnimi czasy kilku bardzo uzdolnionych młodych zawodników.
Czy zwycięży doświadczenie i rozwaga, czy fantazja z odrobiną szaleństwa ?
Przekonamy się w niedługim czasie.
Nasz jedyny reprezentant Piotr Mazurek w klasyfikacji indywidualnej, bo tylko w takiej jest liczony, zajmuje 29 pozycję na ….przypomnę, 50 startujących. W maratonie jako luzacy pojadą z nim Bartosz Niezgoda, oraz Jarosław Rolbiewski.
Co do innych polskich akcentów to warto wspomnieć, że w zaprzęgach innych zawodników startuje kilka polskich koni. Między innymi w lejcowej parze Chrystiana Schlogelhofera z Austrii idą Kanon i Lubań, którymi ten sam zawodnik startował przed rokiem na MŚ Conty 2011. W Polsce były własnością śp. Krzysztofa Tyszko, a powoził nimi Jacek Kozłowski.
W czeskim zaprzęgu Jiri Nesvacila będzie szedł w krosie Lwi Pazur, którym kiedyś powoził Paweł Mazurek. Carlo Mascheroni – Italia, ma również dwa siwki z Polski.
Wczorajsza wieczorna gala należała głównie do koni zimnokrwistych, które jak przystało na tę szerokość geograficzną oklaskiwały pękające w szwach trybuny. Chociaż trzeba przyznać, że koszt biletu na wszystkie dni zawodów (!) z miejscami siedzącymi (!) dla czteroosobowej rodziny oscylujący wokół 750 „ ojro” nie mieści się raczej w kategoriach Last Minute.
Tym optymistycznym akcentem kończę.
