Wczoraj informację o sprzedaży Castigo de Amor przekazał Tomasz Miśkiewicz. Siwy ogier, na którym zawodnik z powodzeniem startował w konkursach Longines Ranking, wyjechał za granicę. 

 

 

Castigo de Amor to aktualnie 10 letni ogier rasy holsztyńskiej wyhodowany w Niemczech. Jego ojcem jest Cascadello I (Casall x Clearway), a matką klacz S-Con Laine (Con Air x Athlet Z). Na polskich arenach startował już od 4 roku życia i wykazywał się ogromnym talentem. Już w pierwszym roku startów wygrał MPMK kategorii 4-latków. Wtedy startowała na nim Małgorzata Zubrycka. Rok później rozpoczął regularne starty pod Andrzejem Głoskowskim. Podczas SCPMK w Olszy w kategorii 5-latków zajęli 5 miejsce, a rok później na MPMK w Strzegomiu wywalczyli wicemistrzostwo koni 6-letnich hodowli zagranicznej. Andrzej Głoskowski wprowadził tego konia też na arenę międzynarodową, chociaż startowali jedynie w polskich ośrodkach m.in. Olszy, Poznaniu i Michałowicach. Współpracę para zakończyła pod koniec 2021 roku na poziomie konkursów do 140 cm. Na początku 2022 roku wodze przejął Tomasz Miśkiewicz, któremu do jazdy tego siwego ogiera powierzyła Karolina Dulęba. Para rozpoczęła starty od poziomu niżej, bo C klasy, ale bardzo szybko rozwinęli skrzydła plasując się wielokrotnie na podium krajowych konkursów Grand Prix (Becker Sport, Biskupiec czy Gałkowo). Swój pierwszy konkurs zaliczany do Longines Ranking pokonali bezbłędnie zajmując w nim 8 miejsce. Grand Prix CSI2* we Wrocławiu ukończyli na 3 miejscu, a w Łącku i Michałowicach zajmowali drugie miejsce. Startowali też na zagranicznych arenach prezentująca dobrą jazdę m.in. w Kunkiai i Uggerhalne. Tomasz Miśkiewicz i Castigo de Amor nie mieli niestety na swoim koncie wygranej w konkursie zaliczanym do LR, ale trzecie miejsce w konkursie 150 cm, który wygrał Martin Fuchs (SUI) na CSIO5* w Sopocie, można uznać za równie udane. 

 

 

Informacje o sprzedaży przekazał sam zawodnik w swoich mediach społecznościowych, a nam powiedział kilka słów na temat ogiera 

Pracowałem z Castigo ponad 1,5 roku i współpracowało się bardzo dobrze. Szybko się uczył i spektakularnie skakał, a w obejściu był grzecznym miśkiem. Został sprzedany do zagranicznej stajni zawodnika, który startuje na zawodach do 5*. Mam nadzieję, że będzie miał tam dobry dom i czekam na jego pierwsze starty pod nowym jeźdźcem.