W wyjątkowej scenerii, z widokiem na Wieżę Eiffla, rozegrała się walka o wysokie wygrane i prestiż, z jakimi wiąże się każdy etap Longines Global Champions Tour. W konkursie Grand Prix nie miał sobie równych Gilles Thomas/BEL, a najlepszą drużyną tym razem byli Istanbul Warriors.
Już w piątek, pierwszego dnia zawodów, rozegrano dwa konkursy Global Champions League. W każdym z konkursów liczą się po dwa przejazdy zawodników z danej drużyny, a końcowa klasyfikacja to suma wszystkich przejazdów i ich czasów, a te decydują o miejsca przy takie samej liczbie punktów. I to właśnie czas zadecydował w Paryżu. Istanbul Warriors triumfowali z wynikiem 8 pkt karnych i czasem 139,79 s, wyprzedzając o ułamki sekund Valkenswaard United, którzy zajęli miejsce drugie (8 pkt/139,90 s). Podium paryskich rozgrywek uzupełnili Prague Lions. W zwycięskiej ekipie startowali Abdel Saïd/BEL na wałachu Quaker Brimbelles Z i na klaczy Bonne Amie, Henrik von Eckermann/SWE na ogierze Minute Man oraz Oliver Fletcher/GBR na wałachu Hello William.
Przyjechaliśmy do Paryża rozmawiając wcześniej razem z Efe, właścicielem drużyny, aby stworzyć plan. Praca zespołowa, to jest wszystko strategia, można mówić co się chce, ale trzeba myśleć, trzeba rozmawiać i razem dążyć do tego samego celu. Możesz mieć najlepszych zawodników i najlepsze konie, ale jak oni się ze sobą nie komunikują, to nie pójdzie to po twojej myśli - przyznał w wywiadzie Abdel Saïd.
Wyniki TUTAJ
Już kolejnego dnia po emocjonujących rozgrywkach GCL, przyszedł czas na Longines GCT Grand Prix, zaliczane do grupy AA LR, z pulą nagród przekraczającą 300 000 EUR. O te punkty i wygrane walczyło 40 par. Każdy musiał zmierzyć się z parkurem 160 cm, a najlepsi o zwycięstwo walczyli w rozgrywce. Tam spotkało się 7 par. Jako ostatni na parkur rozgrywki wjechał Gilles Thomas/BEL startujący na fenomenalnym ogierze Ermitage Kalone. Jeździli bezbłędnie, a czas jaki uzyskali, 42,92 s, dał im pewne zwycięstwo w konkursie. To zwycięstwo zapewniło zawodnikowi też miejsce w Super Grand Prix cyklu. Na drugim miejscu uplasowała się Lillie Keenan/USA na wałachu Fasther (0 pkt/ 44,59 s), a trzecie miejsce wywalczył Denis Lynch dosiadający wałacha Mr Boombastic (0 pkt/52,70 s).
To wyjątkowy moment. Przed wjazdem na parkur, wiedziałem, że jest jedna szybka para do pokonania, więc musiałem zdecydować czy chce wygrać, czy chce stanąć na podium i zachować czyste konto, ale Niels Bruynseels przekonał mnie, że ten czas jest do pobicia i zaryzykowałem. Startując jako ostatni w rozgrywce wiesz od razu, że wygrałeś, to niesamowite uczucie. Atmosfera tu jest szalona i móc startować w tej lokalizacji jest niesamowite. Dziękuję francuskiej publiczności za obecność. Nie umiem znaleźć bardziej wyjątkowego miejsca niż pod Wieżą Eiffla, aby wygrać pierwsze 5* Grand Prix z Ermitage. - powiedział zwycięzca.
Wyniki TUTAJ
fot. Longines Global Champions Tour / GCL
Szukaj
Zaloguj się









