Nieznana szerokim kręgom amerykańska zawodniczka Sabine Schut-Kery wywołała spore poruszenie swoimi występami podczas Igrzysk w Tokio. To jej wyniki, a nie bardziej utytułowanej Adrienne Lyle na Salvino, okazały się najlepszymi w drużynie. Teraz informuje, że 17-letni Sanceo, którego wówczas dosiadała, odchodzi na emeryturę.
Wyhodowany przez Gerharda Dustmana syn hanowerskiego San Remo w konkursie dowolnym zajął piąte miejsce indywidualnie z oceną 84,300 %. Drużyna USA wywalczyła srebro. Sabine Schut-Kery była uczennicą Jeana Bemelmansa, ale wyemigrowała do Stanów. W 2012 roku wystartowała na 6-letnim Sanceo w Mistrzostwach Świata Młodych Koni. Dwa lata później pokazała go w Inter I. W kolejnym roku ogier został wybrany do drużyny narodowej i wraz z nią zdobył złoto Igrzysk Panamerykańskich. Startując na poziomie Grand Prix od 2018 roku para wygrała 17 konkursów międzynarodowych.
Sabine Schut-Kery tłumaczy decyzję o zakończeniu startów w mediach społecznościowych: „Od trzeciego roku życia nasz wspaniały Sanceo dawał z siebie wszystko, o co go proszono. Właśnie dlatego podjęliśmy decyzje o wycofaniu go ze sportu wyczynowego”. Podkreśla, że to trudne, ale najlepiej zrobić to teraz, kiedy jest w szczytowej formie i wciąż cieszy się doskonałym zdrowiem. Ogier zamieszka u swoich właścicieli. To też pomysł zawodniczki, która chciała zabrać go do siebie, ale „emerytura na 1000 akrowym ranczu państwa Heitmann zapowiada się lepiej”. Sanceo będzie użytkowany w hodowli. W sezonie 2023 spodziewane są 3 źrebięta z embriotransferu.
fot. Shannon Brinkman