Wczoraj po południu, podczas konferencji prasowej, podana została informacja o tym, że jeden z koni biorących udział w konkurencji rajdów długodystansowych, musiał zostać uśpiony. O chaosie, jaki miał miejsce w trakcie rozgrywania konkursu Meydan Endurance Championship na Światowych Igrzyskach Jeździeckich w Tryon pisaliśmy wcześniej (czytaj tutaj). Z każdym dniem poznajemy też coraz więcej szczegółów na temat tego co się wydarzyło w „czarną środę”.

Ale najważniejszą i niestety smutną informacją jest ta o uśpieniu jednego z koni biorących udział w środowym konkursie.

„Z przykrością informuję, że właśnie otrzymaliśmy informację od weterynarzy, że właściciel jednego konia, po konsultacjach z weterynarzami z Tryon Equine Hospital, podjął decyzję o uśpieniu swojego konia.” – powiedział dyrektor  weterynaryjny FEI, Göran Akerström. „Z powodu problemów z nerkami koń ten był leczony najpierw na terenie zawodów a następnie przewieziono go do kliniki. FEI wkrótce wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie.” Jak podano kilka godzin później, uśpiony został 20-letni wałach Barack Obama, na którym startowała Jenny Champion z Nowej Zelandii.

Po tym, jak konkurs w rajdach został przerwany, 53 konie wymagały interwencji weterynarzy. Miały one duże problemy z krążeniem, większość z nich otrzymała nawet do 40 litrów płynów poprzez infuzje. U kilku koni zdiagnozowano problemy z mięśniami (miopatia) a u dwóch poważne problemy z nerkami. Jednym z nich był Barack Obama.

Wszystkie konie, które wyruszyły na trasę wyścigu po wznowieniu konkursu, były przebadane przez weterynarzy. Konkurs miał odbyć się na dystansie 120 km, jednak ze względu na zmieniające się warunki– duża wilgotność powietrza po deszczu i wzrastające upały – postanowiono go przerwać. Ta decyzja spotkała się z ogromnym sprzeciwem części zawodników. Fotograf Leanjo de Koster, widział jak reagowali oni po otrzymaniu informacji o zakończeniu konkursu.

„Nigdy wcześniej nie byłem świadkiem takiego chaosu. Jeźdźcy galopowali dookoła pokazując środkowy palec i wykrzykując obraźliwe słowa. Członkowie niektórych ekip krzyczeli na stewardów i sytuacja stawała się coraz bardziej napięta.”  Doszło nawet do rękoczynów. Do pomocy w opanowaniu sytuacji została wezwana policja.

Część zawodników i członków kilku ekip jest zdania, że decyzja o przerwaniu konkursu była właściwa. Zawsze na pierwszym miejscu powinno być dobro konia i dbanie o jego zdrowie a w zaistniałych warunkach zarówno koniom jak i ludziom ciężko było oddychać.

Zespół Hiszpanii złożył protest i chciał by przyznać medale zawodnikom, którzy byli na prowadzeniu w momencie przerwania wyścigu. Czyli Hiszpanom – bowiem to oni w tym momencie byli liderami klasyfikacji. Wniosek został jednak odrzucony przez FEI.

Międzynarodowa Federacja Jeździecka w dalszym ciągu prowadzi rozmowy z osobami oficjalnymi, zawodnikami i stewardami w celu dokładnego wyjaśnienia co dokładnie wydarzyło się w środę.

 

Źródła: The Chonicle of the Horse, FEI, St.Georg